Fukushima Japan
Katastrofa jądrowa w Fukushima Daiichi
Katastrofa jądrowa w Fukushima Daiichi (福島 第一 原子 力 発 電 所 事故, Fukushima Dai-ichi .mw-parser-output .noitalic {font-style: normal} (słuchaj) genshiryoku hatsudensho jiko ) była awaria jądrowa w 2011 roku w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi w Ōkuma w prefekturze Fukushima w Japonii. Wydarzenie było spowodowane trzęsieniem ziemi w Tōhoku i tsunami w 2011 roku. Była to najpoważniejsza awaria jądrowa od czasu katastrofy w Czarnobylu w 1986 roku. Została sklasyfikowana na poziomie 7 w skali międzynarodowych zdarzeń jądrowych, po początkowym zaklasyfikowaniu jako na poziomie 5, co czyni go jedynym innym wypadkiem, który otrzymał klasyfikację na poziomie 7. Podczas gdy eksplozja w obiekcie Mayak była drugim najgorszym incydentem spowodowanym uwolnieniem radioaktywności, INES jest uszeregowany pod względem wpływu na populację, więc Czarnobyl (335 000 ewakuowanych ludzi) i Fukushima (154 000 ewakuowanych) zajmują wyższe pozycje niż 10 000 ewakuowanych z tajnego, ograniczonego miejsca w Majaku w wiejska Syberia.
Wypadek został zapoczątkowany przez trzęsienie ziemi i tsunami w Tōhoku w piątek, 11 marca 2011 r. Po wykryciu trzęsienia ziemi, aktywne reaktory automatycznie wyłączają swoje normalne reakcje rozszczepienia generujące energię. Z powodu tych wyłączeń i innych problemów z zasilaniem sieci elektrycznej, dostawy energii elektrycznej reaktorów uległy awarii, a ich awaryjne generatory diesla uruchomiły się automatycznie. Co najważniejsze, były one wymagane do dostarczania energii elektrycznej do pomp, które cyrkulują chłodziwo przez rdzenie reaktorów. Ta ciągła cyrkulacja jest niezbędna, aby usunąć resztkowe ciepło rozpadu, które jest nadal wytwarzane po ustaniu rozszczepienia. Jednak trzęsienie ziemi spowodowało również tsunami o wysokości 14 metrów, które pojawiło się wkrótce potem i przetoczyło się przez falochron elektrowni, a następnie zalało dolne części reaktorów 1–4. Spowodowało to awarię generatorów awaryjnych i utratę mocy pomp obiegowych. Wynikająca z tego utrata chłodzenia rdzenia reaktora doprowadziła do trzech stopień jądrowych, trzech eksplozji wodoru i uwolnienia skażenia radioaktywnego w blokach 1, 2 i 3 między 12 a 15 marca. Temperatura w zbiorniku wypalonego paliwa w wcześniej wyłączonym reaktorze 4 wzrosła 15 marca z powodu zaniku ciepła z nowo dodanych zużytych prętów paliwowych, ale nie wygotowała się wystarczająco, aby odsłonić paliwo.
W następnych dniach po wypadku promieniowanie uwolnione do atmosfery zmusiło rząd do ogłoszenia coraz większej strefy ewakuacji wokół elektrowni, której kulminacją była strefa ewakuacji o promieniu 20 km. Podsumowując, około 154 000 mieszkańców ewakuowało się ze społeczności otaczających elektrownię z powodu rosnącego poziomu promieniowania jonizującego poza terenem zakładu spowodowanego skażeniem radioaktywnym z uszkodzonych reaktorów w powietrzu.
Duże ilości wody skażonej izotopami promieniotwórczymi zostały wypuszczone do Oceanu Spokojnego podczas katastrofy i po niej. Michio Aoyama, profesor geologii radioizotopowej z Instytutu Radioaktywności Środowiska, oszacował, że 18000 terabekereli (TBq) radioaktywnego cezu 137 zostało uwolnionych do Pacyfiku podczas wypadku, aw 2013 roku 30 gigabekerelu (GBq) cezu 137 było nadal wypływa do oceanu każdego dnia. Operator elektrowni od tego czasu zbudował nowe ściany wzdłuż wybrzeża, a także stworzył „lodową ścianę” o długości 1,5 km z zamarzniętej ziemi, aby zatrzymać przepływ skażonej wody.
Podczas gdy trwają kontrowersje dotyczące skutków zdrowotnych katastrofy, raport Komitetu Naukowego ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego (UNSCEAR) i Światowej Organizacji Zdrowia z 2014 r. nie przewidywał wzrostu liczby poronień, martwych urodzeń ani zaburzeń fizycznych i psychicznych u dzieci urodzonych po wypadku. Trwający intensywny program czyszczenia, mający na celu zarówno odkażenie dotkniętych obszarów, jak i likwidację elektrowni, potrwa od 30 do 40 lat, szacuje się, że kierownictwo zakładu.
W dniu 5 lipca 2012 r. Narodowa Komisja ds. Badania Wypadków Jądrowych w Fukushimie (NAIIC) ustaliła, że przyczyny wypadku były do przewidzenia, a operator elektrowni, Tokyo Electric Power Company (TEPCO), nie zdołał spełnić podstawowe wymagania bezpieczeństwa, takie jak ocena ryzyka, przygotowanie do powstrzymania szkód ubocznych oraz opracowanie planów ewakuacji. Na spotkaniu w Wiedniu, trzy miesiące po katastrofie, Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zarzuciła luźny nadzór Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu, mówiąc, że ministerstwo stanęło w obliczu nieodłącznego konfliktu interesów jako agencja rządowa odpowiedzialna zarówno za regulację, jak i promowanie energetyka jądrowa. W dniu 12 października 2012 r. Firma TEPCO po raz pierwszy przyznała, że nie podjęła niezbędnych środków z obawy przed zaproszeniem do pozwów sądowych lub protestów przeciwko swoim elektrowniom jądrowym.
Spis treści
- 1 Wypadek
- 1.1 Tło
- 1.2 Początkowe skutki trzęsienia ziemi
- 1.3 Nadejście tsunami
- 1.4 Wyłączenie awaryjnych generatorów
- 1.5 Wybuchy wodoru
- 1.6 Topnienia rdzenia w jednostkach 1, 2 i 3
- 1.7 Uszkodzenia jednostki 4
- 1.8 Jednostki 5 i 6
- 1.9 Centralne magazyny paliwa
- 2 Opis instalacji
- 2.1 Chłodzenie
- 2.2 Generatory zapasowe
- 2.3 Centralne magazyny paliwa
- 2.4 Zircaloy
- 3 Analiza odpowiedzi
- 3.1 Słaba komunikacja i opóźnienia
- 4 Wcześniejsze obawy dotyczące bezpieczeństwa
- 4,1 1967: Rozplanowanie awaryjnego układu chłodzenia
- 4,2 1991: zalany zapasowy generator reaktora 1
- 4,3 2000: ignorowanie badania dotyczącego tsunami
- 4,4 2008: ignorowanie badania dotyczącego tsunami
- 4 .5 Wrażliwość na trzęsienia ziemi
- 5 Uwolnienia skażenia radioaktywnego
- 5.1 Skażenie we wschodnim Pacyfiku
- 6 Ocena zdarzenia
- 7 Następstwa
- 7.1 Zanieczyszczona woda
- 7.2 Zagrożenia związane z promieniowaniem jonizującym
- 7.3 Program badań przesiewowych tarczycy
- 7.3.1 Porównanie Czarnobyla
- 7.4 Wpływ na ewakuowanych
- 7.5 Uwolnienia radioaktywności
- 7.6 Ubezpieczenie
- 7.7 Odszkodowanie
- 7.8 Implikacje dla polityki energetycznej
- 7.9 Zmiany wyposażenia, obiektów i zmian operacyjnych
- 8 Reakcje
- 8.1 Japonia
- 8.2 Międzynarodowe
- 8.3 Dochodzenia
- 8.3.1 NAIIC
- 8.3.2 Komisja śledcza
- 9 Zobacz także
- 10 Bibliografia
- 10.1 Notatki
- 10.2 Źródła
- 11 Linki zewnętrzne
- 11.1 Dochodzenie
- 11.2 Filmy, rysunki i obrazy
- 11.3 Grafika
- 11.4 Inne
- 1.1 Tło
- 1.2 Początkowe skutki trzęsienia ziemi
- 1.3 Nadejście tsunami
- 1.4 Wyłączenie awaryjnych generatorów
- 1.5 Wybuchy wodoru
- 1.6 Topnienia rdzenia w jednostkach 1, 2 i 3
- 1.7 Uszkodzenia jednostki 4
- 1,8 Jednostki 5 i 6
- 1.9 Centralne magazyny paliwa
- 2.1 Chłodzenie
- 2.2 Generatory zapasowe
- 2.3 Centralne magazyny paliwa
- 2.4 Zircaloy
- 3.1 Słaba komunikacja i opóźnienia
- 4.1 1967: Rozplanowanie systemu chłodzenia awaryjnego
- 4.2 1991: Generator zapasowy Reaktora 1 zalany
- 4,3 2000: zignorowano badanie dotyczące tsunami
- 4,4 2008: zignorowano badanie dotyczące tsunami
- 4.5 Podatność na trzęsienia ziemi
- 5.1 Zanieczyszczenie we wschodnim Pacyfiku
- 7.1 Zanieczyszczona woda
- 7.2 Zagrożenia związane z promieniowaniem jonizującym
- 7.3 Program badań przesiewowych tarczycy
- 7.3.1 Porównanie Czarnobyla
- 7.4 Wpływ na ewakuowanych
- 7.5 Uwolnienia radioaktywne
- 7.6 Ubezpieczenie
- 7.7 Odszkodowanie
- 7.8 Implikacje dla polityki energetycznej
- 7.9 Zmiany wyposażenia, obiektów i zmian operacyjnych
- 7.3.1 Porównanie Czarnobyla
- 8.1 Japonia
- 8.2 Międzynarodowe
- 8.3 Dochodzenia
- 8.3.1 NAIIC
- 8.3.2 Komisja śledcza
- 8.3.1 NAIIC
- 8.3.2 Komisja śledcza
- 10.1 Notatki
- 10.2 Źródła
- 11.1 Dochodzenie
- 11.2 Wideo , rysunki i obrazy
- 11.3 Grafika
- 11.4 Inne
Wypadek
Tło
Elektrownia jądrowa Fukushima Daiichi składała się z sześciu oddzielnych reaktorów z wrzącą wodą, pierwotnie zaprojektowanych przez General Electric (GE) i utrzymywanych przez Tokyo Electric Power Company (TEPCO). W czasie trzęsienia ziemi w Tōhoku w dniu 11 marca 2011 r. Reaktory 4, 5 i 6 zostały wyłączone w ramach przygotowań do uzupełnienia paliwa. Jednak ich baseny wypalonego paliwa nadal wymagały chłodzenia.
Początkowe skutki trzęsienia ziemi
Trzęsienie ziemi o mocy 9,0 MW miało miejsce o godzinie 14:46 w piątek 11 marca 2011 r. w epicentrum w pobliżu Honsiu, największej wyspy Japonii. Wytworzył on maksymalne siły g na ziemi wynoszące odpowiednio 0,56, 0,52, 0,56 w jednostkach 2, 3 i 5. Przekroczyło to tolerancje projektowe reaktora sejsmicznego 0,45, 0,45 i 0,46 g dla kontynuacji pracy, ale wartości sejsmiczne mieściły się w tolerancjach projektowych w jednostkach 1, 4 i 6.
Kiedy trzęsienie ziemi uderzyło, jednostki 1, 2 i 3 działały, ale bloki 4, 5 i 6 zostały zamknięte w celu zaplanowanej kontroli. Natychmiast po trzęsieniu ziemi, wytwarzające energię elektryczną reaktory 1, 2 i 3 automatycznie wyłączają swoje długotrwałe reakcje rozszczepienia, wprowadzając pręty sterujące w procedurze bezpieczeństwa zwanej SCRAM, która kończy normalne warunki pracy reaktorów poprzez zamknięcie reakcja rozszczepienia w sposób kontrolowany. Ponieważ reaktory nie były teraz w stanie generować mocy do napędzania własnych pomp chłodziwa, awaryjne generatory diesla zostały uruchomione, zgodnie z projektem, do zasilania elektroniki i systemów chłodziwa. Działały one normalnie, dopóki tsunami nie zniszczyło generatorów reaktorów 1–5. Dwa generatory chłodzące Reaktor 6 były nieuszkodzone i wystarczające, aby mogły zostać włączone do pracy, aby schłodzić sąsiedni Reaktor 5 wraz z własnym reaktorem, zapobiegając problemom z przegrzaniem, na które cierpiały inne reaktory.
Nadejście tsunami
Największa fala tsunami miała wysokość 13–14 m (43–46 stóp) i uderzyła około 50 minut po początkowym trzęsieniu ziemi, przytłaczając poziom gruntu rośliny, który znajdował się 10 m (33 stopy) nad poziomem morza. Moment uderzenia został zarejestrowany przez kamerę.
Wyłączenie awaryjnych generatorów
Fale zalały piwnice turbin elektrowni i spowodowały wyłączenie awaryjnych generatorów diesla około godziny 15:41 . Następnie firma TEPCO powiadomiła władze o „sytuacji krytycznej pierwszego stopnia”. Rozdzielnie, które dostarczały energię z trzech generatorów zapasowych znajdujących się wyżej na zboczu, uległy awarii, gdy budynek, w którym je umieszczono, został zalany. Cała moc prądu przemiennego została utracona na rzecz jednostek 1–4. Cała moc prądu stałego została utracona w jednostkach 1 i 2 z powodu zalania, podczas gdy część prądu stałego z akumulatorów pozostała dostępna w bloku 3. Pompy napędzane parą dostarczały wodę chłodzącą do reaktorów 2 i 3 i zapobiegały przegrzaniu ich prętów paliwowych, gdy pręty kontynuowały. do generowania rozpadu ciepła po ustaniu rozszczepienia. W końcu te pompy przestały działać, a reaktory zaczęły się przegrzewać. Brak wody chłodzącej ostatecznie doprowadził do stopień w reaktorach 1, 2 i 3.
Na miejsce wysłano kolejne baterie i przenośne generatory, ale zostały one opóźnione z powodu złych warunków drogowych; pierwszy przybył o godzinie 21:00 11 marca, prawie sześć godzin po uderzeniu tsunami. Podejmowano nieudane próby podłączenia przenośnych urządzeń wytwórczych do zasilania pomp wodnych. Awarię przypisano zalaniu w punkcie przyłączenia piwnicy hali turbin i brakowi odpowiednich kabli. TEPCO skupiło się na instalowaniu nowych linii z sieci. Jeden generator na bloku 6 wznowił pracę 17 marca, a zewnętrzne zasilanie wróciło do bloków 5 i 6 dopiero 20 marca.
Wybuchy wodoru
Gdy robotnicy walczyli o dostarczenie energii do reaktorów instalacji chłodziwa i przywróceniu zasilania ich dyspozytorni, miały miejsce trzy chemiczne wybuchy wodoru i powietrza, pierwsza w bloku 1 12 marca, a ostatnia w bloku 4 15 marca. Szacuje się, że w wyniku utleniania cyrkonu parą w reaktorach 1–3 powstało 800–1 000 kg (1 800–2 200 funtów) wodoru w każdym. Sprężony gaz został wypuszczony z naczynia ciśnieniowego reaktora, gdzie zmieszał się z otaczającym powietrzem i ostatecznie osiągnął granice stężenia wybuchowego w Jednostkach 1 i 3. Z powodu połączeń rurowych między Jednostkami 3 i 4 lub alternatywnie z tej samej reakcji zachodzącej w basen wypalonego paliwa w samym bloku 4, blok 4 również wypełniony wodorem, co spowodowało eksplozję. W każdym przypadku wybuchy wodoru i powietrza miały miejsce na szczycie każdej jednostki, czyli w ich wyższych budynkach przechowawczych. Dron przelatywał 20 marca, a potem uchwycił wyraźne obrazy skutków każdej eksplozji na zewnętrzne struktury, podczas gdy widok wewnątrz był w dużej mierze przysłonięty cieniami i gruzami. W reaktorach 1, 2 i 3 przegrzanie spowodowało reakcję między wodą a cyrkonem, tworząc gazowy wodór. 12 marca wyciekający wodór zmieszany z tlenem eksplodował w bloku 1, niszcząc górną część budynku i raniąc pięć osób. 14 marca do podobnej eksplozji doszło w budynku Reaktora 3, w wyniku którego doszło do oderwania dachu od dachu i zranienia jedenaście osób. Piętnastego nastąpiła eksplozja w budynku Reaktora 4 z powodu wspólnej rury odpowietrzającej z Reaktorem 3.
Stopień rdzenia w jednostkach 1, 2 i 3
Wielkość szkód poniesionych przez rdzenie reaktora podczas wypadku oraz lokalizacja stopionego paliwa jądrowego ("korium") w budynkach zabezpieczających są nieznane; TEPCO kilkakrotnie weryfikowało swoje szacunki. W dniu 16 marca 2011 r. Firma TEPCO oszacowała, że 70% paliwa w bloku 1 stopiło się, a 33% w bloku 2, a rdzeń bloku 3 może być również uszkodzony. Od 2015 r. Można założyć, że większość paliwa stopiła się w zbiorniku ciśnieniowym reaktora (RPV), powszechnie znanym jako „rdzeń reaktora” i spoczywa na dnie zbiornika pierwotnego (PCV), po zatrzymaniu przez PCV beton. W lipcu 2017 r. Zdalnie sterowany robot po raz pierwszy sfilmował stopione paliwo, tuż pod zbiornikiem ciśnieniowym reaktora bloku 3.
TEPCO opublikował dalsze szacunki dotyczące stanu i lokalizacji paliwa w raporcie z listopada 2011 r. . W raporcie stwierdzono, że jednostka 1 RPV została uszkodzona podczas katastrofy i że „znaczne ilości” stopionego paliwa spadły na dno PCV. Oszacowano, że erozja betonu PCV przez stopione paliwo po stopieniu rdzenia zatrzymała się po ok. Głębokość 0,7 m (2 stopy 4 cale), podczas gdy grubość osłony wynosi 7,6 m (25 stóp). Pobieranie próbek gazu przeprowadzone przed raportem nie wykazało oznak trwającej reakcji paliwa z betonem PCV, a całe paliwo w bloku 1 zostało ocenione jako „dobrze schłodzone, w tym paliwo upuszczone na dno reaktora” . Paliwo w jednostkach 2 i 3 stopiło się, jednak mniej niż w jednostce 1, i przypuszczano, że paliwo nadal znajduje się w RPV, bez znacznych ilości paliwa spadających na dno PCV. W raporcie ponadto zasugerowano, że „istnieje zakres w wynikach oceny” od „całe paliwo w RPV (żadne paliwo nie spadło do PCV)” w jednostce 2 i części 3 do „większości paliwa w RPV (niektóre paliwo w PCV ) ”. Dla bloku 2 i bloku 3 oszacowano, że „paliwo jest dostatecznie schłodzone”. Według raportu, większe szkody w bloku 1 (w porównaniu z pozostałymi dwoma jednostkami) wynikały z dłuższego czasu, w którym woda chłodząca nie była wtryskiwana do bloku 1. Spowodowało to znacznie więcej akumulacji zaniku ciepła, jak przez około 1 dzień. nie było wtryskiwania wody dla Jednostki 1, podczas gdy Jednostka 2 i Jednostka 3 miały tylko ćwierć dnia bez wtrysku wody.
W listopadzie 2013 Mari Yamaguchi poinformowała Associated Press, że istnieją symulacje komputerowe, które sugerują że „stopione paliwo w bloku 1, którego uszkodzenie rdzenia było najbardziej rozległe, przedarło się na dno zbiornika podstawowego, a nawet częściowo wbiło się w jego betonowy fundament, znajdując się na około 30 cm (1 stopa) przed wyciekiem do ziemi” - inżynier jądrowy z Uniwersytetu w Kioto powiedział w odniesieniu do tych szacunków: „Nie możemy być pewni, dopóki nie zobaczymy wnętrza reaktorów”.
Zgodnie z raportem z grudnia 2013 r., TEPCO oszacował dla Jednostki 1, że „ciepło rozpadu musiało wystarczająco spaść, stopiony można założyć, że paliwo pozostaje w PCV (zbiornik pierwotnej ochrony) ”.
W sierpniu 2014 r. firma TEPCO opublikowała nowe, skorygowane szacunki, według których reaktor 3 całkowicie się stopił w początkowej fazie wypadku. Według nowych szacunków w ciągu pierwszych trzech dni od wypadku cała zawartość rdzenia reaktora 3 stopiła się w RPV i spadła na dno PCV. Szacunki te oparto na symulacji, która wskazała, że stopiony rdzeń reaktora 3 przeniknął przez 1,2 m (3 stopy 11 cali) betonowej podstawy PCV i zbliżył się do 26-68 cm (10-27 cali) stalowej ściany PCV .
W lutym 2015 roku firma TEPCO rozpoczęła proces skanowania mionów dla jednostek 1, 2 i 3. Dzięki tej konfiguracji skanowania możliwe będzie określenie przybliżonej ilości i lokalizacji pozostałego paliwa jądrowego w RPV , ale nie ilość i miejsce spoczynku korium w PCV. W marcu 2015 TEPCO opublikowało wynik skanowania mionów dla bloku 1, który wykazał, że w RPV nie było widać żadnego paliwa, co sugerowałoby, że większość, jeśli nie całość stopionego paliwa spadła na dno PCV - to zmieni plan usunięcia paliwa z bloku 1.
W lutym 2017 roku, sześć lat po katastrofie, poziom promieniowania wewnątrz budynku przechowawczego bloku 2 oszacowano z grubsza na około 650 Sv / h. Szacunek został później skorygowany do 80 Sv / h. Odczyty te były najwyższe od czasu katastrofy w 2011 r. I pierwszy zanotowany w tym obszarze reaktora od czasu stopienia. Obrazy pokazały dziurę w metalowej kratce pod zbiornikiem ciśnieniowym reaktora, co sugeruje, że stopione paliwo jądrowe uciekło ze zbiornika w tym obszarze.
W lutym 2017 roku firma TEPCO opublikowała zdjęcia wykonane wewnątrz Reaktora 2 za pomocą zdalnie sterowanej kamery, które pokazują otwór o szerokości 2 m (6,5 stopy) w metalowej kratce pod zbiornikiem ciśnieniowym w zbiorniku pierwotnym reaktora, który mógł być spowodowane przez paliwo uciekające ze zbiornika ciśnieniowego, wskazujące na stopienie / przetopienie przez tę warstwę zabezpieczenia. Następnie wewnątrz zbiornika przechowawczego jednostki 2 wykryto poziomy promieniowania jonizującego wynoszące około 210 siwertów (Sv) na godzinę. Nieuszkodzone wypalone paliwo zwykle ma wartości 270 Sv / h po dziesięciu latach zimnego wyłączania bez osłony.
W styczniu 2018 roku zdalnie sterowana kamera potwierdziła, że na dnie bloku znajdowały się resztki paliwa jądrowego. 2 PCV, pokazujący paliwo uciekło z RPV. Zaobserwowano również uchwyt od góry zespołu paliwa jądrowego, co potwierdza, że znaczna ilość paliwa jądrowego się stopiła.
Uszkodzenie bloku 4
Reaktor 4 nie działał, gdy uderzyło trzęsienie ziemi. Wszystkie pręty paliwowe z bloku 4 zostały przeniesione do basenu wypalonego paliwa na górnym piętrze budynku reaktora przed tsunami. 15 marca eksplozja uszkodziła dach czwartego piętra jednostki 4, tworząc dwie duże dziury w ścianie zewnętrznego budynku. Zgłoszono, że woda w basenie wypalonego paliwa może się gotować. Później stwierdzono, że przyczyną wybuchu był przepływ wodoru do bloku 4 z bloku 3 przez wspólne rury. W wyniku eksplozji wybuchł pożar, który spowodował wzrost temperatury w zbiorniku paliwa do 84 ° C (183 ° F). Promieniowanie wewnątrz sterowni bloku nr 4 uniemożliwiło pracownikom przebywanie tam przez długi czas. Wizualna inspekcja basenu wypalonego paliwa w dniu 30 kwietnia nie wykazała żadnych znaczących uszkodzeń prętów. Badanie radiochemiczne wody w stawie potwierdziło, że niewielka część paliwa została uszkodzona.
W październiku 2012 roku były ambasador Japonii w Szwajcarii i Senegalu, Mitsuhei Murata, powiedział, że grunt pod czwartym blokiem w Fukushimie tonie. , a konstrukcja może się zawalić.
W listopadzie 2013 r. firma TEPCO rozpoczęła przenoszenie 1533 prętów paliwowych z basenu chłodzącego jednostki 4 do basenu centralnego. Proces ten został zakończony 22 grudnia 2014 r.
Jednostki 5 i 6
Reaktory 5 i 6 również nie działały, gdy nawiedziło trzęsienie ziemi. W przeciwieństwie do Reaktora 4, ich pręty paliwowe pozostały w reaktorze. Reaktory były dokładnie monitorowane, ponieważ procesy chłodzenia nie działały dobrze. Zarówno Jednostka 5, jak i Jednostka 6 miały wspólnie działający generator i rozdzielnicę podczas sytuacji awaryjnej i osiągnęły pomyślne wyłączenie na zimno dziewięć dni później, 20 marca. Operatorzy elektrowni musieli uwolnić 1320 ton odpadów radioaktywnych o niskim poziomie, które nagromadziły się ze studzienek odpływowych do oceanu, aby zapobiec uszkodzeniu sprzętu.
Centralne magazyny paliwa
W dniu 21 marca temperatura w zbiorniku paliwowym nieznacznie wzrosła, do 61 ° C (142 ° F) i woda została spryskana wodą. 24 marca przywrócono zasilanie systemów chłodzenia, a do 28 marca odnotowano spadek temperatury do 35 ° C (95 ° F).
Opis instalacji
Elektrownia jądrowa Fukushima Daiichi składał się z sześciu reaktorów na lekką wodę wrzącą (BWR) firmy GE o łącznej mocy 4,7 gigawatów, co czyni go jedną z 25 największych elektrowni jądrowych na świecie. Była to pierwsza elektrownia jądrowa zaprojektowana przez GE, która została zbudowana i obsługiwana w całości przez Tokyo Electric Power Company (TEPCO). Reaktor 1 był reaktorem typu 439 MWe (BWR-3) zbudowanym w lipcu 1967 r. I rozpoczął pracę 26 marca 1971 r. Został zaprojektowany tak, aby wytrzymać trzęsienie ziemi o szczytowym przyspieszeniu gruntu 0,18 g (1,4 m / s2, 4,6 ft / s2) i widmo odpowiedzi oparte na trzęsieniu ziemi w hrabstwie Kern w 1952 roku. Reaktory 2 i 3 miały 784 MWe typu BWR-4. Reaktor 2 rozpoczął pracę w lipcu 1974 r., A reaktor 3 w marcu 1976 r. Podstawa projektu trzęsienia ziemi dla wszystkich jednostek wahała się od 0,42 g (4,12 m / s2, 13,5 ft / s2) do 0,46 g (4,52 m / s2, 14,8 ft / s2) ). Po trzęsieniu ziemi Miyagi w 1978 r., Kiedy przyspieszenie gruntu osiągnęło 0,125 g (1,22 m / s2, 4,0 ft / s2) przez 30 sekund, nie stwierdzono uszkodzeń krytycznych części reaktora. Jednostki 1-5 mają konstrukcję ochronną typu Mark-1 (torus żarówki); jednostka 6 ma strukturę zabezpieczającą typu Mark 2 (nad / pod). We wrześniu 2010 r. Reaktor 3 był częściowo zasilany tlenkami mieszanymi (MOX).
W chwili wypadku jednostki i centralny magazyn zawierały następującą liczbę zespołów paliwowych:
W chwili zdarzenia w żadnym ze stawów chłodzących nie było paliwa MOX. Jedyne paliwo MOX było obecnie ładowane do reaktora bloku nr 3.
Chłodzenie
Reaktory jądrowe wytwarzają energię elektryczną, wykorzystując ciepło reakcji rozszczepienia do produkcji pary, która napędza turbiny wytwarzające energię elektryczną. Kiedy reaktor przestaje działać, radioaktywny rozpad niestabilnych izotopów w paliwie nadal wytwarza ciepło (ciepło rozpadu) przez pewien czas, a więc wymaga ciągłego chłodzenia. To ciepło rozpadu stanowi początkowo około 6,5% ilości wytwarzanej przez rozszczepienie, a następnie spada w ciągu kilku dni, zanim osiągnie poziomy wyłączenia. Następnie zużyte pręty paliwowe zwykle wymagają kilku lat w basenie wypalonego paliwa, zanim będzie można je bezpiecznie przenieść do zbiorników do przechowywania w suchych beczkach. Ciepło rozpadu w basenie wypalonego paliwa bloku 4 mogło zagotować około 70 ton metrycznych (69 ton długich; 77 ton amerykańskich) wody dziennie.
W rdzeniu reaktora układy wysokociśnieniowe pracują w cyklu woda między zbiornikiem ciśnieniowym reaktora a wymiennikami ciepła. Systemy te przekazują ciepło do wtórnego wymiennika ciepła za pośrednictwem podstawowego systemu wody użytkowej, wykorzystując wodę wypompowywaną do morza lub z lokalnej wieży chłodniczej. Bloki 2 i 3 posiadały awaryjne systemy chłodzenia rdzenia napędzane turbiną parową, które mogły być bezpośrednio zasilane parą wytwarzaną przez zanikające ciepło i które mogły wtryskiwać wodę bezpośrednio do reaktora. Do obsługi zaworów i systemów monitorowania potrzebna była pewna ilość energii elektrycznej.
Jednostka 1 miała inny, całkowicie pasywny system chłodzenia, skraplacz izolacyjny (IC). Składał się z szeregu rur biegnących od rdzenia reaktora do wnętrza dużego zbiornika z wodą. Gdy zawory zostały otwarte, para przepłynęła w górę do IC, gdzie zimna woda w zbiorniku skrapla ją z powrotem do wody, która pod wpływem grawitacji płynie z powrotem do rdzenia reaktora. Z nieznanych przyczyn IC Jednostki 1 działał sporadycznie podczas sytuacji awaryjnej. Jednak podczas prezentacji dla TVA w dniu 25 marca 2014 r. Takeyuki Inagaki wyjaśnił, że układ scalony był eksploatowany w sposób przerywany, aby utrzymać poziom zbiornika reaktora i zapobiec zbyt szybkiemu schłodzeniu rdzenia, co może zwiększyć moc reaktora. Gdy tsunami pochłonęło stację, zawory IC zostały zamknięte i nie mogły zostać ponownie automatycznie otwarte z powodu utraty energii elektrycznej, ale mogły zostać otwarte ręcznie. 16 kwietnia 2011 r. Firma TEPCO oświadczyła, że systemy chłodzenia dla bloków 1–4 nie podlegają naprawie.
Generatory zapasowe
Gdy reaktor nie wytwarza energii elektrycznej, jego pompy chłodzące mogą być zasilane przez inne jednostki reaktorów, sieć, generatory diesla lub baterie.
Dwa awaryjne generatory diesla były dostępne dla każdego z bloków 1–5 i trzy dla bloku 6.
Pod koniec lat 90. trzy dodatkowe generatory zapasowe dla bloków 2 i 4 zostały umieszczone w nowych budynkach położonych wyżej na zboczu wzgórza, aby spełnić nowe wymogi regulacyjne. Wszystkie sześć jednostek uzyskało dostęp do tych generatorów, ale rozdzielnie, które przesyłały energię z tych rezerwowych generatorów do układów chłodzenia reaktorów dla bloków od 1 do 5, nadal znajdowały się w słabo chronionych budynkach turbin. Rozdzielnia dla bloku 6 została zabezpieczona wewnątrz jedynego budynku reaktora GE Mark II i nadal funkcjonowała. Wszystkie trzy generatory dodane pod koniec lat 90. działały po tsunami. Gdyby rozdzielnie zostały przeniesione do wnętrza budynków reaktora lub w inne miejsca chronione przed powodzią, prąd byłby dostarczany przez te generatory do układów chłodzenia reaktorów.
Awaryjne generatory diesla i baterie prądu stałego reaktora w piwnicach budynków turbin reaktora, zgodnie ze specyfikacją GE, zostały umieszczone kluczowe elementy do zasilania układów chłodzenia po zaniku mocy. Inżynierowie GE średniego szczebla wyrazili obawy, przekazane TEPCO, że naraziło ich to na zalanie.
Reaktory w Fukushimie nie zostały zaprojektowane na tak duże tsunami, ani też reaktory nie zostały zmodyfikowane, gdy pojawiły się obawy Japonia i MAEA.
Elektrownia jądrowa Fukushima Daini również została dotknięta tsunami. Wprowadzono jednak zmiany konstrukcyjne, które poprawiły jego odporność na zalanie, zmniejszając szkody powodziowe. Generatory i związane z nimi urządzenia do dystrybucji energii elektrycznej zostały umieszczone w wodoszczelnym budynku reaktora, dzięki czemu energia z sieci elektrycznej była wykorzystywana do północy. Pompy wody morskiej do chłodzenia były chronione przed zalaniem i chociaż 3 z 4 początkowo uległy awarii, zostały przywrócone do pracy.
Centralne magazyny paliwa
Zużyte zespoły paliwowe pobrane z reaktorów są wstępnie przechowywane przez co najmniej 18 miesięcy w basenach sąsiadujących z ich reaktorami. Następnie można je przenieść do centralnego zbiornika paliwa. Obszar magazynowania Fukushimy I zawiera 6375 zespołów paliwowych. Po dalszym schłodzeniu paliwo można przenieść do suchej beczki, która nie wykazuje żadnych oznak nieprawidłowości.
Zircaloy
Wiele elementów wewnętrznych i okładzin zespołu paliwowego jest wykonanych z cyrkonu, ponieważ nie pochłania on neutronów. W normalnych temperaturach roboczych około 300 ° C (572 ° F) cyrkonia jest obojętna. Jednak powyżej 1200 stopni Celsjusza (2190 ° F) metaliczny cyrkon może reagować egzotermicznie z wodą, tworząc wolny gazowy wodór. Reakcja między cyrkonem a czynnikiem chłodzącym wytwarza więcej ciepła, przyspieszając reakcję. Ponadto cyrkonia może reagować z dwutlenkiem uranu, tworząc dwutlenek cyrkonu i uran metaliczny. Ta egzotermiczna reakcja wraz z reakcją węglika boru ze stalą nierdzewną może uwalniać dodatkową energię cieplną, przyczyniając się w ten sposób do przegrzania reaktora.
Analiza odpowiedzi
Jedna analiza, w Biuletyn Naukowców Atomowych stwierdził, że agencje rządowe i TEPCO były nieprzygotowane na „kaskadową katastrofę nuklearną” i tsunami, które „rozpoczęło katastrofę jądrową, można było i należało przewidzieć i że niejednoznaczność co do roli instytucji publicznych i prywatnych w takiej kryzys był przyczyną słabej reakcji w Fukushimie ”. W marcu 2012 r. Premier Yoshihiko Noda powiedział, że rząd jest współodpowiedzialny za katastrofę w Fukushimie, mówiąc, że urzędnicy zostali zaślepieni fałszywym przekonaniem o „technologicznej nieomylności” kraju i objęci „mitem bezpieczeństwa”. Noda powiedział: „Wszyscy muszą dzielić ból odpowiedzialności”.
Według Naoto Kana, premiera Japonii podczas tsunami, kraj nie był przygotowany na katastrofę, a elektrownie atomowe nie powinny być budowane tak blisko do oceanu. Kan przyznał się do błędów w radzeniu sobie z kryzysem przez władze, w tym słabej komunikacji i koordynacji między organami nadzoru jądrowego, urzędnikami użyteczności publicznej i rządem. Powiedział, że katastrofa „odsłoniła szereg jeszcze większych, spowodowanych przez człowieka, słabych punktów japońskiego przemysłu jądrowego i przepisów, od nieodpowiednich wytycznych dotyczących bezpieczeństwa po zarządzanie kryzysowe, z których wszystkie, jak powiedział, wymagają przeglądu”.
Fizyk i ekolog Amory Lovins powiedział, że „sztywne struktury biurokratyczne w Japonii, niechęć do wysyłania złych wiadomości w górę, potrzeba ratowania twarzy, słaby rozwój alternatyw polityki, chęć zachowania akceptacji społecznej energii jądrowej i politycznie kruchy rząd, wraz z bardzo hierarchicznym zarządzaniem TEPCO kultura, również przyczyniła się do rozwoju wypadku. Ponadto informacje, które Japończycy otrzymują na temat energii jądrowej i jej alternatywnych źródeł, były od dawna ściśle kontrolowane zarówno przez TEPCO, jak i przez rząd. ”
Słaba komunikacja i opóźnienia
Japoński rząd nie prowadził zapisów z kluczowych spotkań w czasie kryzysu. Dane z sieci SPEEDI zostały przesłane pocztą elektroniczną do rządu prefektury, ale nie zostały udostępnione innym. E-maile z NISA do Fukushimy, obejmujące okres od 12 marca 23:54 do 16 marca 9 rano i zawierające ważne informacje dotyczące ewakuacji i porad zdrowotnych, przeszły nieprzeczytane i zostały usunięte. Dane nie zostały wykorzystane, ponieważ urząd ds. Przeciwdziałania katastrofom uznał je za „bezużyteczne, ponieważ przewidywana ilość uwolnionego promieniowania jest nierealistyczna”. W dniu 14 marca 2011 r. Urzędnicy TEPCO zostali poinstruowani, aby na konferencjach prasowych nie używać wyrażenia „stopienie rdzenia”.
Wieczorem 15 marca premier Kan zadzwonił do Seiki Soramoto, który kiedyś projektował elektrownie atomowe dla firmy Toshiba , poprosić o pomoc w zarządzaniu narastającym kryzysem. Soramoto utworzył zaimprowizowaną grupę doradczą, w skład której wchodził jego były profesor z Uniwersytetu Tokijskiego, Toshiso Kosako, czołowy japoński ekspert w dziedzinie pomiarów promieniowania. Pan Kosako, który badał radziecką reakcję na kryzys w Czarnobylu, powiedział, że był zdumiony tym, jak mało przywódcy w gabinecie premiera wiedzieli o dostępnych im zasobach. Szybko poradził szefowi gabinetu, Yukio Edano, aby wykorzystał SPEEDI, który wykorzystywał pomiary emisji radioaktywnych, a także dane pogodowe i topograficzne, aby przewidzieć, gdzie materiały radioaktywne mogą podróżować po uwolnieniu do atmosfery.
Raport tymczasowy Komisji Śledczej ds. Wypadku w elektrowniach jądrowych Fukushima firmy Tokyo Electric Power Company stwierdził, że odpowiedź Japonii była wadliwa z powodu „słabej komunikacji i opóźnień w publikowaniu danych o niebezpiecznych wyciekach promieniowania w obiekcie”. Raport obwiniał rząd centralny Japonii oraz TEPCO, „przedstawiając scenę udręczonych urzędników niezdolnych do podjęcia decyzji o powstrzymaniu wycieków promieniowania, ponieważ sytuacja w zakładzie przybrzeżnym pogarszała się w dniach i tygodniach po katastrofie”. W raporcie stwierdzono, że złe planowanie pogorszyło reakcję na katastrofę, zauważając, że władze „rażąco nie doceniły ryzyka tsunami”, które nastąpiło po trzęsieniu ziemi o sile 9,0 w skali Richtera. Tsunami o wysokości 12,1 metra (40 stóp), które uderzyło w roślinę, było dwukrotnie wyższe od najwyższej przewidywanej przez urzędników fali. Błędne założenie, że system chłodzenia elektrowni będzie działał po tsunami, pogorszyło katastrofę. „Pracownicy fabryki nie mieli jasnych instrukcji, jak zareagować na taką katastrofę, powodując nieporozumienia, zwłaszcza gdy katastrofa zniszczyła generatory zapasowe”.
W lutym 2012 roku Fundacja Rebuild Japan Initiative opisała, w jaki sposób reakcja Japonii była utrudniona utrata zaufania między głównymi aktorami: premierem Kanem, siedzibą TEPCO w Tokio i kierownikiem zakładu. W raporcie stwierdzono, że te konflikty „spowodowały zagmatwany przepływ czasami sprzecznych informacji”. Według raportu Kan opóźnił chłodzenie reaktorów, kwestionując wybór wody morskiej zamiast wody słodkiej, oskarżając go o mikrozarządzanie działaniami reakcyjnymi i mianując niewielki, zamknięty personel decyzyjny. W raporcie stwierdzono, że japoński rząd powoli przyjmował pomoc od amerykańskich ekspertów ds. Energii jądrowej.
Raport z 2012 r. W The Economist mówi: „Spółka operacyjna była słabo regulowana i nie wiedziała co się dzieje. Operatorzy popełnili błędy. Przedstawiciele inspekcji bezpieczeństwa uciekli. Część sprzętu zawiodła. Zakład wielokrotnie umniejszał ryzyko i tłumił informacje o ruchu smugi radioaktywnej, więc część osób ewakuowano z mniej do miejsc bardziej zanieczyszczonych. ”
Od 17 do 19 marca 2011 r. samoloty wojskowe USA mierzyły promieniowanie w promieniu 45 km (28 mil) od miejsca. Dane zarejestrowały 125 mikrosiwertów na godzinę promieniowania do 25 km (15,5 mil) na północny zachód od elektrowni. Stany Zjednoczone dostarczyły szczegółowe mapy japońskiemu Ministerstwu Gospodarki, Handlu i Przemysłu (METI) w dniu 18 marca oraz Ministerstwu Edukacji, Kultury, Sportu, Nauki i Technologii (MEXT) dwa dni później, ale urzędnicy nie zareagowali na te informacje .
Dane nie zostały przekazane do gabinetu premiera ani Komisji Bezpieczeństwa Jądrowego (NSC), ani nie zostały wykorzystane do kierowania ewakuacją. Ponieważ znaczna część materiałów radioaktywnych dotarła do ziemi na północnym zachodzie, mieszkańcy ewakuowani w tym kierunku byli niepotrzebnie narażeni na promieniowanie. Według szefa NSC Tetsuya Yamamoto: „To było bardzo godne ubolewania, że nie udostępniliśmy i nie wykorzystaliśmy tych informacji”. Itaru Watanabe, urzędnik Biura Polityki Nauki i Technologii w ministerstwie technologii, powiedział, że dane powinny ujawnić Stany Zjednoczone, a nie Japonia.
Przedstawiono dane dotyczące rozprzestrzeniania się materiałów radioaktywnych do sił amerykańskich przez japońskie Ministerstwo Nauki kilka dni po 11 marca; Jednak dane nie zostały udostępnione publicznie do czasu opublikowania przez Amerykanów mapy 23 marca, kiedy to Japonia opublikowała mapy opadu skompilowane z pomiarów naziemnych i SPEEDI tego samego dnia. Zgodnie z zeznaniami Watanabe złożonymi przed Sejmem, wojsko amerykańskie otrzymało dostęp do danych „w celu uzyskania od nich wsparcia” na temat sposobu radzenia sobie z katastrofą nuklearną. Chociaż skuteczność SPEEDI była ograniczona przez nieznajomość ilości uwolnionych w wyniku katastrofy, a zatem uznano ją za „niewiarygodną”, nadal była w stanie przewidzieć trasy rozprzestrzeniania się i mogła zostać wykorzystana do pomocy samorządom w wyznaczeniu bardziej odpowiednich dróg ewakuacji.
19 czerwca 2012 r. minister nauki Hirofumi Hirano oświadczył, że jego „zadaniem jest tylko mierzenie poziomu promieniowania na lądzie” i że rząd zbada, czy ujawnienie informacji mogłoby pomóc w ewakuacji.
W dniu 28 czerwca 2012 r. urzędnicy Agencji ds. Bezpieczeństwa Jądrowego i Przemysłowego przeprosili burmistrza Yuko Endo z wioski Kawauchi za to, że NISA nie udostępniła wyprodukowanych w Ameryce map promieniowania w pierwszych dniach po stopieniu. Wszyscy mieszkańcy tej wioski zostali ewakuowani po tym, jak rząd wyznaczył ją jako strefę zakazu wjazdu. Według panelu japońskiego rządu, władze nie okazały szacunku dla życia i godności mieszkańców wsi. Jeden z urzędników NISA przeprosił za niepowodzenie i dodał, że panel podkreślił wagę ujawnienia; burmistrz powiedział jednak, że informacja ta uniemożliwiłaby ewakuację na tereny silnie zanieczyszczone, a przeprosiny o rok za późno nie miały żadnego znaczenia.
W czerwcu 2016 roku ujawniono, że urzędnicy TEPCO zostali poinstruowani 14 marca 2011 r. Nie opisywać uszkodzenia reaktora słowem „meltdown”. Urzędnicy byli wówczas świadomi, że 25–55% paliwa uległo uszkodzeniu, a próg, dla którego termin „stopienie” stał się odpowiedni (5%) został znacznie przekroczony. Prezes TEPCO, Naomi Hirose, powiedziała mediom: „Powiedziałbym, że to zatajenie ... To bardzo godne ubolewania”. Rząd początkowo wprowadził czteroetapowy proces ewakuacji: zakazany dostęp do 3 km (1,9 mil ), obszar pogotowia 3–20 km (1,9–12,4 mil) i obszar przygotowany do ewakuacji 20–30 km (12–19 mil). Szacuje się, że pierwszego dnia ewakuowano około 170 000 osób z zakazanego dostępu i dalej. stref alarmowych. Premier Kan poinstruował ludzi znajdujących się w strefie alarmowej, aby opuścili i wezwał osoby z przygotowanego obszaru do pozostania w pomieszczeniach. Te ostatnie grupy zostały wezwane do ewakuacji w dniu 25 marca. 20-kilometrowa strefa zamknięta była strzeżona przez blokad drogowych, aby mniej osób było dotkniętych promieniowaniem. Podczas ewakuacji szpitali i domów opieki zmarło 51 pacjentów i osób starszych.
Trzęsienie ziemi i tsunami uszkodziły lub zniszczyły ponad milion budynków prowadzących do łącznie 470 000 osób potrzebujących ewakuacji. Z 470 000 wypadków jądrowych dotyczył odpowiednio za 154 000 ewakuowanych.
Wcześniejsze obawy dotyczące bezpieczeństwa
1967: Rozplanowanie awaryjnego układu chłodzenia
W 1967 roku, kiedy budowano zakład, TEPCO zrównało wybrzeże morskie, aby ułatwić wnoszenie sprzętu. Dzięki temu nowy zakład znalazł się na wysokości 10 metrów (33 stóp) nad poziomem morza, zamiast pierwotnych 30 metrów (98 stóp).
W dniu 27 lutego 2012 roku Agencja Bezpieczeństwa Jądrowego i Przemysłowego nakazała TEPCO zgłosić uzasadnienie zmiany układu rurociągów dla awaryjnego systemu chłodzenia.
Pierwotne plany oddzielały od siebie systemy rurociągów dla dwóch reaktorów w izolującym skraplaczu. We wniosku o zatwierdzenie planu budowy wskazano jednak dwa systemy rurociągów połączone na zewnątrz reaktora. Zmiany nie zostały odnotowane, z naruszeniem przepisów.
Po tsunami skraplacz izolacyjny powinien przejąć funkcję pomp chłodzących, skraplając parę z naczynia ciśnieniowego do wody przeznaczonej do chłodzenie reaktora. Jednak skraplacz nie działał prawidłowo i TEPCO nie mogło potwierdzić, czy zawór został otwarty.
1991: Zalany zapasowy generator reaktora 1
30 października 1991 r. Jedna z dwóch rezerwowych generatory Reaktora 1 uległy awarii po zalaniu piwnicy reaktora. Woda morska używana do chłodzenia przedostawała się do budynku turbiny ze skorodowanej rury z prędkością 20 metrów sześciennych na godzinę, o czym informowali byli pracownicy w grudniu 2011 r. Cytowano, że inżynier powiedział, że poinformował swoich przełożonych o możliwości uszkodzenia generatorów przez tsunami . Firma TEPCO zainstalowała drzwi, aby zapobiec przedostawaniu się wody do pomieszczeń generatorów.
Japońska Komisja ds. Bezpieczeństwa Jądrowego oświadczyła, że zrewiduje swoje wytyczne dotyczące bezpieczeństwa i będzie wymagała instalacji dodatkowych źródeł zasilania. W dniu 29 grudnia 2011 r. Firma TEPCO przyznała wszystkie te fakty: w swoim raporcie wspomniano, że pomieszczenie zostało zalane przez drzwi i kilka otworów na kable, ale zasilanie nie zostało odcięte przez powódź, a reaktor został zatrzymany na jeden dzień. Jedno z dwóch źródeł zasilania było całkowicie zanurzone, ale jego mechanizm napędowy pozostał nienaruszony.
2000: Zignorowano badanie tsunami
Wewnętrzny raport TEPCO z 2000 r. Zalecał środki bezpieczeństwa przed wodą morską powodzie, w oparciu o potencjał 50-metrowego tsunami. Kierownictwo TEPCO stwierdziło, że ważność technologiczna badania „nie może zostać zweryfikowana”. Po tsunami raport TEPCO stwierdził, że zagrożenia omówione w raporcie z 2000 roku nie zostały ogłoszone, ponieważ „ogłoszenie informacji o niepewnych zagrożeniach wywołałoby niepokój”.
2008: badanie dotyczące tsunami zostało zignorowane
W 2007 roku TEPCO utworzyło dział nadzorujący swoje obiekty jądrowe. Do czerwca 2011 r. Jej przewodniczącym był Masao Yoshida, wódz Fukushima Daiichi. Wewnętrzne badanie z 2008 r. Wykazało pilną potrzebę lepszej ochrony obiektu przed zalaniem wodą morską. W badaniu wspomniano o możliwości wystąpienia fal tsunami dochodzących do 10,2 metra (33 stóp). Urzędnicy z centrali twierdzili, że takie ryzyko jest nierealne i nie potraktowało poważnie tej prognozy.
Yukinobu Okamura z Centrum Badań nad Aktywnymi Uskokami i Trzęsieniami Ziemi (zastąpiony w 2014 roku przez Instytut Badawczy Geologii Trzęsień Ziemi i Wulkanów (IEVG)) ], Geological Survey of Japan (GSJ)), AIST) wezwał TEPCO i NISA do zrewidowania swoich założeń dotyczących możliwych wysokości tsunami w górę, w oparciu o ustalenia jego zespołu dotyczące trzęsienia ziemi w Sanriku 869, ale nie było to wówczas poważnie brane pod uwagę.
Amerykańska Komisja Regulacji Jądrowych ostrzegła przed ryzykiem utraty zasilania awaryjnego w 1991 r. (NUREG-1150), a NISA odniosła się do tego raportu w 2004 r., ale nie podjęła żadnych działań w celu ograniczenia tego ryzyka.
Zignorowano również ostrzeżenia komitetów rządowych, takich jak jeden w gabinecie gabinetu w 2004 r., Że tsunami wyższe niż maksymalne 5,6 metra (18 stóp) prognozowane przez TEPCO i urzędników państwowych są również zignorowane.
Podatność na trzęsienia ziemi
Japonia, podobnie jak reszta regionu Pacif ic Rim, znajduje się w aktywnej strefie sejsmicznej, podatnej na trzęsienia ziemi.
Sejsmolog Katsuhiko Ishibashi napisał w 1994 roku książkę A Seismologist Warns krytykującą luźne przepisy budowlane, które stały się sprzedawca, gdy trzęsienie ziemi w Kobe zabiło tysiące ludzi wkrótce po publikacji. W 1997 roku ukuł termin „katastrofa nuklearna w postaci trzęsienia ziemi”, aw 1995 napisał artykuł do International Herald Tribune ostrzegający przed kaskadą wydarzeń podobnych do katastrofy w Fukushimie.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) wyraziła zaniepokojenie zdolnością japońskich elektrowni jądrowych do wytrzymania trzęsień ziemi. Na spotkaniu Grupy G8 ds. Bezpieczeństwa Jądrowego i Bezpieczeństwa w Tokio w 2008 roku ekspert MAEA ostrzegł, że silne trzęsienie ziemi o sile powyżej 7,0 może stanowić „poważny problem” dla japońskich elektrowni jądrowych. Region doświadczył trzech trzęsień ziemi o sile większej niż 8, w tym trzęsienia ziemi w Sanriku 869, Sanriku w 1896 r. I trzęsienia ziemi w Sanriku w 1933 r.
Uwolnienia skażenia radioaktywnego
Materiał radioaktywny został uwalniane z pojemników przechowawczych z kilku powodów: celowe odpowietrzanie w celu zmniejszenia ciśnienia gazu, celowe odprowadzanie wody chłodzącej do morza i niekontrolowanych zdarzeń. Obawy dotyczące możliwości uwolnienia na dużą skalę doprowadziły do powstania 20-kilometrowej (12 mil) strefy zamkniętej wokół elektrowni i zalecenia, aby ludzie w okolicy 20–30 km (12–19 mil) pozostawali w pomieszczeniach. Później Wielka Brytania, Francja i niektóre inne kraje powiedziały swoim obywatelom, aby rozważyli opuszczenie Tokio w odpowiedzi na obawy przed rozprzestrzenianiem się skażenia. W 2015 r. Zanieczyszczenie wody wodociągowej było nadal wyższe w Tokio w porównaniu z innymi miastami w Japonii. Szeroko obserwowano śladowe ilości radioaktywności, w tym jodu-131, cezu-134 i cezu-137.
Między 21 marca a połową lipca około 27 PBq cezu-137 (około 8,4 kg lub 19 funtów) weszło do oceanu, a około 82 procent wpłynęło do morza przed 8 kwietnia. Jednak na wybrzeżu Fukushimy występują jedne z najsilniejszych prądów na świecie, które przenosiły skażone wody daleko w głąb Oceanu Spokojnego, powodując w ten sposób duże rozproszenie pierwiastków radioaktywnych. Wyniki pomiarów zarówno wody morskiej, jak i osadów przybrzeżnych doprowadziły do przypuszczenia, że konsekwencje wypadku pod względem radioaktywności będą niewielkie dla organizmów morskich od jesieni 2011 r. (Słabe stężenie radioaktywności w wodzie i ograniczona akumulacja w osady). Z drugiej strony może utrzymywać się znaczne zanieczyszczenie wód morskich wzdłuż wybrzeża w pobliżu elektrowni jądrowej z powodu ciągłego napływu materiału radioaktywnego transportowanego do morza przez wody powierzchniowe spływające po skażonej glebie. Organizmy, które filtrują wodę i ryby na szczycie łańcucha pokarmowego, są z czasem najbardziej wrażliwe na zanieczyszczenie cezem. Dlatego uzasadnione jest prowadzenie nadzoru nad organizmami morskimi łowionymi w wodach przybrzeżnych u wybrzeży Fukushimy. Pomimo, że stężenia izotopów cezu w wodach u wybrzeży Japonii były 10 do 1000 razy wyższe od normalnych stężeń przed wypadkiem, ryzyko promieniowania jest poniżej tego, co jest ogólnie uważane za szkodliwe dla zwierząt morskich i ludzi. Centrum Badań Technologii Podwodnych Uniwersytetu Tokijskiego holowało detektory za łodziami, aby zmapować gorące punkty na dnie oceanu w pobliżu Fukushimy. Blair Thornton, profesor nadzwyczajny na uniwersytecie, powiedział w 2013 r., Że poziom promieniowania pozostawał setki razy wyższy niż w innych obszarach dna morskiego, co sugeruje trwające (w tym czasie) zanieczyszczenie roślin.
System monitorowania obsługiwany przez Komisję Przygotowawczą Organizacji Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych (CTBTO) śledził rozprzestrzenianie się radioaktywności na skalę globalną. Izotopy radioaktywne zostały wychwycone przez ponad 40 stacji monitorujących.
12 marca radioaktywne uwolnienia dotarły po raz pierwszy do stacji monitorującej CTBTO w Takasaki w Japonii, około 200 km (120 mil). Izotopy promieniotwórcze pojawiły się 14 marca we wschodniej Rosji, a dwa dni później na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Do 15 dnia na całej półkuli północnej wykryto ślady radioaktywności. W ciągu miesiąca radioaktywne cząsteczki zostały wykryte przez stacje CTBTO na półkuli południowej.
Szacunki uwolnionej radioaktywności wahały się od 10–40% radioaktywności w Czarnobylu. Znacznie skażony obszar stanowił 10-12% obszaru Czarnobyla.
W marcu 2011 roku japońscy urzędnicy ogłosili, że „radioaktywny jod-131 przekraczający limity bezpieczeństwa dla niemowląt został wykryty w 18 oczyszczalniach wody w Tokio i pięć innych prefektur ”. 21 marca wprowadzono pierwsze ograniczenia w dystrybucji i konsumpcji skażonych przedmiotów. W lipcu 2011 r. Japoński rząd nie był w stanie kontrolować rozprzestrzeniania się materiałów radioaktywnych w krajowych źródłach żywności. Materiał radioaktywny został wykryty w żywności wyprodukowanej w 2011 roku, w tym szpinaku, liściach herbaty, mleku, rybach i wołowinie, do 320 kilometrów od rośliny. Uprawy z 2012 roku nie wykazały oznak skażenia radioaktywnego. Kapusta, ryż i wołowina wykazywały nieznaczne poziomy radioaktywności. Rynek ryżu wyprodukowany w Fukushimie w Tokio został uznany przez konsumentów za bezpieczny.
W dniu 24 sierpnia 2011 r. Japońska Komisja ds. Bezpieczeństwa Jądrowego (NSC) opublikowała wyniki przeliczenia całkowitej ilości uwolnionych materiałów radioaktywnych. w powietrze podczas wypadku w elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi. Całkowite ilości uwolnione między 11 marca a 5 kwietnia zostały zrewidowane w dół do 130 PBq (petabekerele, 3,5 megacuries) dla jodu-131 i 11 PBq dla cezu-137, co stanowi około 11% emisji w Czarnobylu. Wcześniejsze szacunki wynosiły 150 PBq i 12 PBq.
W 2011 roku naukowcy pracujący dla Japońskiej Agencji Energii Atomowej, Uniwersytetu w Kioto i innych instytutów przeliczyli ilość materiału radioaktywnego uwolnionego do oceanu: od końca marca do kwietnia znaleźli łącznie 15 PBq dla łącznej ilości jodu-131 i cezu-137, ponad trzykrotnie więcej niż 4,72 PBq oszacowane przez TEPCO. Firma obliczyła tylko bezpośrednie uwolnienia do morza. W nowych obliczeniach uwzględniono część substancji radioaktywnych w powietrzu, które dostały się do oceanu w postaci deszczu.
W pierwszej połowie września 2011 r. TEPCO oszacował uwalnianie radioaktywności na około 200 MBq (megabekerele, 5,4 milikurów) na godzinę. To w przybliżeniu jedna czteromilionowa więcej niż w marcu.
Według Francuskiego Instytutu Ochrony Radiologicznej i Bezpieczeństwa Jądrowego od 21 marca do połowy lipca około 27 PBq cezu-137 dostało się do oceanu, około 82 procent przed 8 kwietnia. Emisja ta stanowi najważniejszą indywidualną emisję oceaniczną sztucznej radioaktywności, jaką kiedykolwiek zaobserwowano. Wybrzeże Fukushimy ma jeden z najsilniejszych prądów na świecie (Prąd Kuroshio). Przeniósł skażone wody daleko w głąb Oceanu Spokojnego, rozpraszając radioaktywność. Pod koniec 2011 r. Pomiary zarówno wody morskiej, jak i osadów przybrzeżnych sugerowały, że konsekwencje dla życia morskiego będą niewielkie. Wzdłuż wybrzeża w pobliżu elektrowni może utrzymywać się znaczne zanieczyszczenie z powodu ciągłego napływu materiału radioaktywnego transportowanego do morza przez wody powierzchniowe, które przecinają skażoną glebę. Możliwa obecność innych substancji radioaktywnych, takich jak stront-90 lub pluton, nie została wystarczająco zbadana. Ostatnie pomiary wskazują na trwałe zanieczyszczenie niektórych gatunków morskich (głównie ryb) złowionych wzdłuż wybrzeża Fukushimy.
Wędrowne gatunki pelagiczne są bardzo skutecznymi i szybkimi transporterami radioaktywności w całym oceanie. Podwyższony poziom cezu-134 pojawił się u gatunków wędrownych u wybrzeży Kalifornii, których nie widziano przed Fukushimą. Naukowcy odkryli również zwiększone ilości radioaktywnego izotopu cezu-137 w winie uprawianym w winnicy w Napa Valley w Kalifornii. Radioaktywność na poziomie śladowym była w pyle unoszącym się nad Oceanem Spokojnym.
Do marca 2012 r. Nie odnotowano przypadków dolegliwości związanych z promieniowaniem. Eksperci ostrzegli, że dane są niewystarczające, aby wyciągnąć wnioski dotyczące wpływu na zdrowie. Michiaki Kai, profesor ochrony przed promieniowaniem na Uniwersytecie Pielęgniarstwa i Nauk o Zdrowiu Oita, stwierdził: „Jeśli obecne szacunki dawki promieniowania są prawidłowe, liczba zgonów związanych z rakiem prawdopodobnie nie wzrośnie”.
W maju 2012 roku TEPCO opublikowało szacunki dotyczące skumulowanych uwolnień radioaktywnych. Szacuje się, że uwolniono 538,1 PBq jodu-131, cezu-134 i cezu-137. 520 PBq zostało uwolnionych do atmosfery między 12–31 marca 2011 r., A 18,1 PBq do oceanu od 26 marca do 30 września 2011 r. Łącznie 511 PBq jodu-131 zostało uwolnionych zarówno do atmosfery, jak i do oceanu, 13,5 PBq cezu -134 i 13,6 PBq cezu-137. TEPCO poinformowało, że co najmniej 900 PBq zostało uwolnionych „do atmosfery tylko w marcu ubiegłego roku”.
W 2012 roku naukowcy z Instytutu Problemów Bezpiecznego Rozwoju Energii Jądrowej Rosyjskiej Akademii Nauk oraz Rosyjskie Centrum Hydrometeorologiczne stwierdziło, że „15 marca 2011 r. ~ 400 PBq jodu, ~ 100 PBq cezu i ~ 400 PBq gazów obojętnych weszło do atmosfery” tylko tego dnia.
W sierpniu 2012 r., badacze odkryli, że 10 000 okolicznych mieszkańców było narażonych na promieniowanie poniżej 1 milisiwerta, czyli znacznie mniej niż mieszkańcy Czarnobyla.
W październiku 2012 r. radioaktywność nadal przedostawała się do oceanu. Połowy w wodach wokół miejsca były nadal zabronione, a poziomy radioaktywnych 134C i 137C w złowionych rybach nie były niższe niż bezpośrednio po katastrofie.
26 października 2012 r. TEPCO przyznało, że nie może powstrzymać przedostawanie się materiałów radioaktywnych do oceanu, chociaż wskaźniki emisji ustabilizowały się. Nie można było wykluczyć niewykrytych wycieków, ponieważ piwnice reaktora pozostały zalane. Firma budowała stalowo-betonową ścianę o długości 2400 stóp między miejscem budowy a oceanem, sięgającą 30 metrów (98 stóp) pod ziemią, ale nie została ona ukończona przed połową 2014 roku. Około sierpnia 2012 r. Blisko brzegu złowiono dwa zielone osobniki. Zawierały ponad 25 000 bekereli (0,67 milikurów) cezu-137 na kilogram (11 000 Bq / funt; 0,31 μCi / funt), najwyższy wynik zmierzony od czasu katastrofy i 250-krotność limitu bezpieczeństwa ustalonego przez rząd.
On 22 lipca 2013 TEPCO ujawniło, że elektrownia nadal wycieka radioaktywną wodę do Oceanu Spokojnego, co od dawna podejrzewali lokalni rybacy i niezależni badacze. TEPCO wcześniej zaprzeczył, że tak się dzieje. Japoński premier Shinzō Abe nakazał rządowi wkroczyć.
W kolejnym incydencie 20 sierpnia ogłoszono, że wyciekło 300 ton metrycznych (300 długich ton, 330 ton amerykańskich) silnie zanieczyszczonej wody. ze zbiornika magazynowego, w przybliżeniu taką samą ilość wody, jak jedna ósma (1/8) ilości znajdującej się w basenie olimpijskim. 300 ton metrycznych (300 długich ton; 330 ton amerykańskich) wody było wystarczająco radioaktywne, aby stanowić zagrożenie dla pobliskiego personelu, a wyciek oceniono jako poziom 3 w skali Międzynarodowych Zdarzeń Jądrowych.
26 sierpnia rząd podjął działania nadzwyczajne, aby zapobiec dalszym wyciekom radioaktywnej wody, co odzwierciedla ich brak zaufania do TEPCO.
Od 2013 roku około 400 ton metrycznych (390 długich ton; 440 amerykańskich ton) wody na do reaktorów wpompowywana była woda chłodząca. Do konstrukcji przedostało się kolejne 400 ton (390 długich ton; 440 ton amerykańskich) wód gruntowych. Około 800 ton metrycznych (790 długich ton; 880 ton amerykańskich) dziennie usuwano do uzdatniania, z czego połowa była ponownie wykorzystywana do chłodzenia, a połowa kierowana do zbiorników magazynowych. Ostatecznie skażona woda, po oczyszczeniu w celu usunięcia radionuklidów innych niż tryt, może wymagać zrzucenia do Pacyfiku. Firma TEPCO zdecydowała się stworzyć podziemną ścianę lodową, aby zablokować dopływ wód gruntowych do budynków reaktora. Obiekt chłodniczy o mocy 300 milionów dolarów i mocy 7,8 MW zamraża grunt na głębokość 30 metrów. Od 2019 r. Wytwarzanie zanieczyszczonej wody zostało ograniczone do 170 ton metrycznych (170 ton długich; 190 ton amerykańskich) dziennie.
W lutym 2014 r. NHK poinformował, że TEPCO dokonuje przeglądu danych dotyczących radioaktywności, po znalezieniu znacznie wyższe poziomy radioaktywności niż zgłaszano wcześniej. TEPCO podaje obecnie, że w wodach gruntowych zebranych w lipcu 2013 r. Wykryto poziomy 5 MBq (0,12 milikurów) strontu na litr (23 MBq / imp gal; 19 MBq / US gal; 610 μCi / imp gal; 510 μCi / US gal) i nie 900 kBq (0,02 milicuries) (4,1 MBq / imp gal; 3,4 MBq / US gal; 110 μCi / imp gal; 92 μCi / US gal), które zostały pierwotnie zgłoszone.
10 września 2015 r. wody powodziowe wywołane przez tajfun Etau spowodowały masowe ewakuacje w Japonii i zalały pompy odwadniające w dotkniętej katastrofą elektrowni atomowej Fukushima. Rzecznik TEPCO powiedział, że w rezultacie do oceanu dostały się setki ton metrycznych radioaktywnej wody. Plastikowe torby wypełnione skażoną glebą i trawą również zostały zmiecione przez wody powodziowe.
Skażenie we wschodnim Pacyfiku
W marcu 2014 r. liczne źródła wiadomości, w tym NBC, zaczęły przewidywać, że radioaktywny podwodny pióropusz wędrujący przez Ocean Spokojny dotrze do zachodniego wybrzeża kontynentalnych Stanów Zjednoczonych. Powszechna historia głosiła, że ilość radioaktywności byłaby nieszkodliwa i tymczasowa, gdy tylko się pojawi. National Oceanic and Atmospheric Administration dokonała pomiaru cezu-134 w punktach Oceanu Spokojnego, a modele były cytowane w prognozach kilku agencji rządowych, aby ogłosić, że promieniowanie nie będzie stanowić zagrożenia dla zdrowia mieszkańców Ameryki Północnej. Grupy, w tym Beyond Nuclear i Tillamook Estuaries Partnership, zakwestionowały te przewidywania na podstawie ciągłego uwalniania izotopów po 2011 roku, co doprowadziło do zapotrzebowania na bardziej aktualne i kompleksowe pomiary, gdy radioaktywność dotarła na wschód. Pomiary te zostały wykonane przez współpracującą grupę organizacji pod kierownictwem chemika morskiego z Woods Hole Oceanographic Institution i ujawniły, że całkowite poziomy promieniowania, którego tylko ułamek nosi odcisk palca Fukushimy, nie były wystarczająco wysokie, aby ustalić jakiekolwiek bezpośrednie zagrożenie życia ludzkiego i faktycznie były znacznie mniejsze niż wytyczne Agencji Ochrony Środowiska lub kilka innych źródeł narażenia na promieniowanie uznanych za bezpieczne. Projekt Integrated Fukushima Ocean Radionuclide Monitoring (InFORM) również nie wykazał żadnej znaczącej ilości promieniowania, w wyniku czego jego autorzy otrzymali groźby śmierci od zwolenników teorii „fali zgonów z powodu raka w Ameryce Północnej” wywołanej przez Fukushimę.
Ocena zdarzenia
Incydent został oceniony na 7 w Międzynarodowej Skali Zdarzeń Jądrowych (INES). Skala ta obejmuje zakres od 0, wskazujący na nienormalną sytuację bez konsekwencji dla bezpieczeństwa, do 7, wskazujący na wypadek powodujący rozległe zanieczyszczenie z poważnymi skutkami dla zdrowia i środowiska. Przed Fukushimą katastrofa w Czarnobylu była jedynym odnotowanym zdarzeniem na poziomie 7, podczas gdy eksplozja Majaka została oceniona na 6, a wypadek w Three Mile Island został oceniony na poziomie 5.
Analiza średnio-i długich wykryto około 10–20% radioaktywności uwolnionej w wyniku katastrofy w Czarnobylu. Uwolniono około 15 PBq cezu-137, w porównaniu z około 85 PBq cezu-137 w Czarnobylu, co wskazuje na uwolnienie 26,5 kilograma (58 funtów) cezu-137.
W przeciwieństwie do Czarnobyla, wszystkie japońskie reaktory znajdowały się w betonowych zbiornikach przechowawczych, co ograniczyło uwalnianie strontu-90, ameryku-241 i plutonu, które były wśród radioizotopów uwolnionych podczas wcześniejszego incydentu.
W porównaniu z tym, uwolniono 500 PBq jodu-131 do około 1760 PBq w Czarnobylu. Jod-131 ma okres półtrwania 8,02 dni, rozpadając się na stabilny nuklid. Po dziesięciu okresach półtrwania (80,2 dni) 99,9% rozpadło się do ksenonu-131, stabilnego izotopu.
Następstwa
Bezpośrednio po ekspozycji na promieniowanie nie było zgonów. incydent, choć podczas ewakuacji pobliskiej ludności doszło do wielu zgonów (niezwiązanych z promieniowaniem). od września 2018 r. jeden zgon na raka był przedmiotem rozliczenia finansowego rodziny byłego pracownika stacji. podczas gdy około 18 500 osób zginęło w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami. Maksymalna przewidywana ostateczna ocena śmiertelności i zachorowalności na raka zgodnie z liniową teorią bezprogową wynosi odpowiednio 1500 i 1800, ale przy najsilniejszym ciężarze dowodów daje oszacowanie znacznie niższe, rzędu kilkuset. Ponadto wskaźniki niepokoju psychicznego wśród ewakuowanych osób wzrosły pięciokrotnie w porównaniu ze średnią japońską z powodu doświadczenia katastrofy i ewakuacji.
W 2013 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wskazała, że mieszkańcy obszar, który został ewakuowany, był narażony na niewielkie ilości promieniowania i że jego wpływ na zdrowie będzie prawdopodobnie niewielki. W szczególności raport WHO z 2013 r. Przewiduje, że w przypadku ewakuowanych niemowląt, szacuje się, że ich 0,75% przed wypadkiem ryzyko zachorowania na raka tarczycy w ciągu całego życia wzrośnie do 1,25% w wyniku narażenia na promieniotwórczy jod, przy czym wzrost ten jest nieco mniejszy w przypadku mężczyzn. Oczekuje się również, że ryzyko związane z wieloma dodatkowymi nowotworami wywołanymi promieniowaniem będzie podwyższone z powodu narażenia spowodowanego przez inne produkty rozszczepienia o niskiej temperaturze wrzenia, które zostały uwolnione w wyniku awarii zabezpieczeń. Największy pojedynczy wzrost dotyczy raka tarczycy, ale łącznie przewiduje się, że w przypadku niemowląt płci żeńskiej ryzyko zachorowania na raka wszystkich typów w ciągu całego życia jest o 1% wyższe, przy czym ryzyko to jest nieco niższe w przypadku mężczyzn, co sprawia, że oba są najbardziej wrażliwymi na promieniowanie. grupy. WHO przewidziała, że ludzkie płody, w zależności od płci, będą miały taki sam wzrost ryzyka jak grupy niemowląt.
Program badań przesiewowych rok później w 2012 roku wykazał, że ponad jedna trzecia (36%) dzieci w prefekturze Fukushima ma nieprawidłowy wzrost tarczycy. Od sierpnia 2013 r. W całej prefekturze Fukushima wykryto raka tarczycy i inne nowotwory u ponad 40 dzieci. W 2015 r. Liczba przypadków raka tarczycy lub wykrytych przypadków raka tarczycy wynosiła 137. Jednak na obecnym etapie nie wiadomo, czy te przypadki raka są wyższe niż na obszarach niezanieczyszczonych, a zatem były spowodowane narażeniem na promieniowanie jądrowe. Dane z wypadku w Czarnobylu wykazały, że wyraźny wzrost zachorowalności na raka tarczycy po katastrofie w 1986 r. Rozpoczął się dopiero po okresie inkubacji raka trwającym 3-5 lat.
5 lipca 2012 r. Niezależna Komisja ds. Badania Wypadków Jądrowych w Fukushimie (NAIIC) przekazała raport z dochodzenia do japońskiej diecie. Komisja stwierdziła, że katastrofa jądrowa była „spowodowana przez człowieka”, a wszystkie bezpośrednie przyczyny wypadku można było przewidzieć przed 11 marca 2011 r. W sprawozdaniu stwierdzono również, że elektrownia jądrowa Fukushima Daiichi nie była w stanie wytrzymać trzęsienia ziemi i tsunami. TEPCO, organy regulacyjne (NISA i NSC) oraz organ rządowy promujący energetykę jądrową (METI) nie zdołały poprawnie opracować najbardziej podstawowych wymagań bezpieczeństwa - takich jak ocena prawdopodobieństwa wystąpienia szkody, przygotowanie się na pokrycie szkód ubocznych spowodowanych klęski żywiołowej i opracowywanie planów ewakuacji ludności w przypadku poważnego uwolnienia promieniowania. W międzyczasie powołany przez rząd Komitet Śledczy ds. Wypadku w elektrowni jądrowej Fukushima firmy Tokyo Electric Power Company 23 lipca 2012 r. Przedłożył rządowi japońskiemu raport końcowy. Odrębne badanie przeprowadzone przez naukowców ze Stanford wykazało, że japońskie elektrownie obsługiwane przez największe przedsiębiorstwo firmy były szczególnie niezabezpieczone przed potencjalnym tsunami.
TEPCO przyznał po raz pierwszy 12 października 2012 r., że nie podjął bardziej zdecydowanych środków, aby zapobiec katastrofom z obawy przed pozwami sądowymi lub protestami przeciwko elektrowniom jądrowym. Nie ma jasnych planów likwidacji elektrowni, ale zarząd elektrowni szacuje, że jest to trzydzieści lub czterdzieści lat.
W 2018 roku rozpoczęły się wycieczki po katastrofę w Fukushimie. We wrześniu 2020 r.w mieście Futaba, w pobliżu elektrowni Fukushima Daiichi, otwarto Muzeum Pamięci Trzęsienia Ziemi i Katastrofy Jądrowej Wielkiej Wschodniej Japonii. Muzeum prezentuje przedmioty i filmy o trzęsieniu ziemi i wypadku jądrowym. Aby przyciągnąć gości z zagranicy, muzeum oferuje wyjaśnienia w języku angielskim, chińskim i koreańskim.
Zanieczyszczona woda
Zamarznięta bariera glebowa została zbudowana, aby zapobiec dalszemu zanieczyszczaniu przesiąkających wód gruntowych przez stopione paliwo jądrowe, ale w lipcu 2016 r. TEPCO ujawniło, że ściana lodowa nie powstrzymała napływu wód gruntowych i mieszania się z wysoce radioaktywną wodą wewnątrz zrujnowanych budynków reaktora, dodając, że „ostatecznym celem było„ ograniczenie ”napływu wód gruntowych , nie zatrzymuj go ”. Do 2019 roku ściana lodowa zmniejszyła dopływ wód gruntowych z 440 m3 dziennie w 2014 r. Do 100 m3 dziennie, a produkcja zanieczyszczonej wody zmniejszyła się z 540 m3 dziennie w 2014 r. Do 170 m3 dziennie.
Według stanu na październik 2019 r. na terenie zakładu znajdowało się 1,17 miliona metrów sześciennych zanieczyszczonej wody. Woda jest uzdatniana przez system oczyszczania, który może usuwać radionuklidy, z wyjątkiem trytu, do poziomu, który japońskie przepisy zezwalają na zrzut do morza. Według stanu na grudzień 2019 roku 28% wody zostało oczyszczonych do wymaganego poziomu, a pozostałe 72% wymagało dodatkowego oczyszczenia. Jednak trytu nie można oddzielić od wody. Od października 2019 r. Całkowita ilość trytu w wodzie wynosiła około 856 terabekereli, a średnie stężenie trytu wynosiło około 0,73 megabekereli na litr. Komitet powołany przez rząd japoński stwierdził, że oczyszczona woda powinna zostać wypuszczona do morza lub odparowana do atmosfery. Komisja obliczyła, że zrzucenie całej wody do morza w ciągu jednego roku spowodowałoby dawkę promieniowania 0,81 mikrosiwerta dla miejscowej ludności, podczas gdy parowanie spowodowałoby 1,2 mikrosiwerta. Dla porównania Japończycy otrzymują rocznie 2100 mikrosiwertów z naturalnego promieniowania. MAEA uważa, że metoda obliczania dawki jest odpowiednia. Ponadto MAEA zaleca pilne podjęcie decyzji w sprawie odprowadzania wody. Pomimo znikomych dawek, japoński komitet obawia się, że utylizacja wody może zaszkodzić reputacji prefektury, zwłaszcza przemysłu rybnego i turystyki.
Zbiorniki używane do przechowywania wody mają zostać napełnione do lata 2022.
Zagrożenia związane z promieniowaniem jonizującym
Chociaż ludzie na obszarach najbardziej dotkniętych incydentem mają nieco większe ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje raka, takie jak białaczka, raki lite, rak tarczycy i rak piersi, w wyniku nagromadzonej ekspozycji na promieniowanie można się spodziewać bardzo niewielu przypadków raka. Uważa się, że szacunkowe skuteczne dawki poza Japonią są poniżej (lub znacznie poniżej) poziomów uznawanych przez międzynarodową społeczność ochrony radiologicznej za bardzo małe.
W 2013 roku Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że ewakuowani mieszkańcy obszaru byli narażonych na tak małe promieniowanie, że jego skutki zdrowotne prawdopodobnie byłyby poniżej wykrywalnych poziomów. Zagrożenia dla zdrowia obliczono stosując konserwatywne założenia, w tym konserwatywny liniowy bezprogowy model narażenia na promieniowanie, model, który zakłada, że nawet najmniejsza ekspozycja na promieniowanie wywoła negatywne skutki zdrowotne. Raport wskazał, że w przypadku niemowląt na najbardziej dotkniętych obszarach ryzyko zachorowania na raka w ciągu całego życia wzrosłoby o około 1%. Przewiduje się, że populacje na najbardziej zanieczyszczonych obszarach były narażone na 70% wyższe względne ryzyko zachorowania na raka tarczycy u kobiet narażonych na niemowlęta oraz o 7% wyższe względne ryzyko białaczki u mężczyzn narażonych jako niemowlęta i o 6% wyższe względne ryzyko raka piersi. u kobiet narażonych jako niemowlęta. Jedna trzecia zaangażowanych ratowników zwiększyłaby ryzyko raka. Ryzyko raka dla płodów było podobne jak u niemowląt w wieku 1 roku. Szacowane ryzyko raka u dzieci i dorosłych było niższe niż u niemowląt.
Te wartości procentowe reprezentują szacunkowy względny wzrost w stosunku do wartości wyjściowych i nie stanowią bezwzględnego ryzyka rozwoju takich nowotworów. Ze względu na niskie początkowe wskaźniki raka tarczycy, nawet duży względny wzrost oznacza niewielki bezwzględny wzrost ryzyka. Na przykład, podstawowe ryzyko raka tarczycy u kobiet w ciągu całego życia wynosi zaledwie trzy czwarte jednego procentu, a dodatkowe ryzyko w ciągu całego życia oszacowane w tej ocenie dla niemowlęcia płci żeńskiej narażonej na kontakt w najbardziej dotkniętym miejscu wynosi połowę jednego procentu.
Światowe Stowarzyszenie Jądrowe podaje, że oczekuje się, że narażenie na promieniowanie osób mieszkających w pobliżu Fukushimy będzie poniżej 10 mSv w ciągu całego życia. Dla porównania, dawka promieniowania tła otrzymanego przez całe życie wynosi 170 mSv.
Zgodnie z liniowym modelem bez progu (model LNT) wypadek najprawdopodobniej spowodowałby 130 zgonów z powodu raka. Jednak epidemiolog promieniowania Roy Shore odparł, że szacowanie skutków zdrowotnych na podstawie modelu LNT „nie jest mądre z powodu niepewności”. Darshak Sanghavi zauważył, że uzyskanie wiarygodnych dowodów na wpływ promieniowania niskiego poziomu wymagałoby niepraktycznie dużej liczby pacjentów. Luckey poinformował, że własne mechanizmy naprawcze organizmu radzą sobie z małymi dawkami promieniowania, a Aurengo stwierdził, że „Model LNT nie może być do oszacowania wpływu bardzo niskich dawek ... ”
W kwietniu 2014 roku badania potwierdziły obecność radioaktywnego tuńczyka u wybrzeży Pacyfiku w USA. Naukowcy przeprowadzili testy na 26 tuńczykach białych złowionych przed Katastrofa w elektrowni z 2011 r. I osoby złapane później. Jednak ilość radioaktywności jest mniejsza niż naturalnie występująca w pojedynczym bananie. Cez-137 i cez-134 odnotowano w witlinku japońskim w Zatoce Tokijskiej od 2016 r. „Stężenie radiocezu u witlinka japońskiego był o jeden lub dwa rzędy wielkości wyższy niż w wodzie morskiej i o rząd wielkości niższy niż w osadzie. ”Wciąż znajdowały się w granicach bezpieczeństwa żywnościowego.
W czerwcu 2016 r. Tilma n Ruff, współprzewodniczący politycznej grupy "International Physicians for the Prevention of Nuclear War", twierdzi, że 174 000 ludzi nie było w stanie wrócić do swoich domów, a różnorodność ekologiczna zmniejszyła się, a na drzewach, ptakach i ssaki. Chociaż w pobliżu strefy wypadku odnotowano nieprawidłowości fizjologiczne, społeczność naukowa w dużej mierze odrzuciła wszelkie takie ustalenia dotyczące genetycznych lub mutagennych uszkodzeń spowodowanych promieniowaniem, zamiast tego wykazała, że można je przypisać błędowi eksperymentalnemu lub innym skutkom toksycznym.
Pięć lat po wydarzeniu Departament Rolnictwa Uniwersytetu Tokijskiego (który posiada wiele eksperymentalnych pól badawczych na obszarze dotkniętym katastrofą) odnotował, że „opad został znaleziony na powierzchni wszystkiego, co było wystawione na działanie powietrza w czas wypadku. Głównymi radioaktywnymi nuklidami są obecnie cez-137 i cez-134 ", ale te radioaktywne związki nie rozproszyły się zbytnio od miejsca, w którym wylądowały w momencie wybuchu", co było bardzo trudne do oszacowania na podstawie naszych zrozumienie chemicznego zachowania cezu ”.
W lutym 2018 roku Japonia wznowiła eksport ryb złowionych w strefie przybrzeżnej Fukushimy. Według urzędników prefektury od kwietnia 2015 r. Nie znaleziono żadnych owoców morza, których poziom promieniowania przekraczałby japońskie normy bezpieczeństwa. W 2018 r. Tajlandia była pierwszym krajem, który otrzymał przesyłkę świeżych ryb z japońskiej prefektury Fukushima. Grupa prowadząca kampanię na rzecz zapobiegania globalnemu ociepleniu zażądała od Agencji ds. Żywności i Leków ujawnienia nazwy importera ryb z Fukushimy i serwujących je japońskich restauracji w Bangkoku. Srisuwan Janya, prezes Stowarzyszenia Stop Global Warming Association, powiedział, że FDA musi chronić prawa konsumentów, zamawiając restauracje serwujące ryby z Fukushimy w celu udostępnienia tych informacji swoim klientom, aby mogli zdecydować, czy je zjeść, czy nie.
Atmosfera nie uległa zmianie w zauważalnej skali, ponieważ przytłaczająca większość cząstek stałych osiadła albo w systemie wodnym, albo w glebie otaczającej roślinę.
Program badań przesiewowych tarczycy
Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, że program przesiewowych badań ultrasonograficznych tarczycy z 2013 r., Ze względu na efekt przesiewowy, prawdopodobnie doprowadził do wzrostu odnotowanych przypadków tarczycy ze względu na wczesne wykrycie bezobjawowych przypadków chorób. Przeważająca większość zmian w tarczycy to łagodne narośla, które nigdy nie spowodują objawów, choroby ani śmierci, nawet jeśli nic nie zostanie zrobione w związku ze wzrostem. Badania sekcji zwłok osób, które zmarły z innych przyczyn, pokazują, że ponad jedna trzecia dorosłych ma technicznie rozrost / raka tarczycy. Jako precedens, w 1999 roku w Korei Południowej, wprowadzenie zaawansowanych badań ultrasonograficznych tarczycy spowodowało gwałtowny wzrost liczby wykrywanych łagodnych raków tarczycy i niepotrzebne operacje. Mimo to wskaźnik umieralności z powodu raka tarczycy pozostał taki sam.
Według dziesiątego raportu z badania zarządzania zdrowiem w prefekturze Fukushima opublikowanego w lutym 2013 r., Zdiagnozowano ponad 40% dzieci poddanych badaniom przesiewowym w prefekturze Fukushima. z guzkami lub cystami tarczycy. Guzki i cysty tarczycy wykrywane ultrasonograficznie są niezwykle powszechne i w różnych badaniach można je znaleźć z częstością do 67%. 186 (0,5%) z nich miało guzki większe niż 5,1 mm (0,20 cala) i / lub cysty większe niż 20,1 mm (0,79 cala) i zostało poddanych dalszemu badaniu, podczas gdy żaden z nich nie miał raka tarczycy. Uniwersytet Medyczny w Fukushimie podał liczbę dzieci, u których zdiagnozowano raka tarczycy w grudniu 2013 r., Jako 33 i stwierdził, że „jest mało prawdopodobne, aby te nowotwory były spowodowane narażeniem na I-131 podczas wypadku w elektrowni jądrowej w marcu 2011 r.”.
W październiku 2015 roku 137 dzieci z prefektury Fukushima zostało opisanych jako z rozpoznaniem raka tarczycy lub z objawami jego rozwoju. Główny autor badania Toshihide Tsuda z Uniwersytetu Okayama stwierdził, że zwiększonej wykrywalności nie można przypisać efektowi przesiewowemu. Opisał wyniki badań przesiewowych jako „20 do 50 razy większe niż normalnie oczekiwano”. Do końca 2015 roku liczba ta wzrosła do 166 dzieci.
Jednak pomimo tego, że jego artykuł był szeroko opisywany w mediach, jest to podważający błąd, według zespołów innych epidemiologów, którzy wskazują, że uwagi Tsudy są śmiertelne błędne jest to, że Tsuda dokonał porównania jabłek i pomarańczy, porównując badania z Fukushimy, które wykorzystują zaawansowane urządzenia ultradźwiękowe, które wykrywają niezauważalne w inny sposób rozrosty tarczycy, z danymi z tradycyjnych niezaawansowanych badań klinicznych, aby uzyskać jego „20 do 50 razy więcej niż oczekiwany ”wniosek. W krytycznych słowach epidemiologa Richarda Wakeforda: „niewłaściwe jest porównywanie danych z programu badań przesiewowych w Fukushimie z danymi z rejestru nowotworów w pozostałej części Japonii, gdzie na ogół nie ma takich badań przesiewowych na dużą skalę”. Krytyka Wakeforda była jednym z siedmiu innych listów autora, które zostały opublikowane, krytykując artykuł Tsudy. Według Takamury, innego epidemiologa, który zbadał wyniki zaawansowanych badań ultrasonograficznych na małą skalę u dzieci japońskich w okolicach Fukushimy: „Częstość występowania raka tarczycy nie różni się znacząco od występowania w prefekturze Fukushima”.
W 2016 Ohira i wsp. Przeprowadzili badanie porównujące krzyżowo pacjentów z rakiem tarczycy z prefektury Fukushima z odsetkami przypadków raka tarczycy spoza strefy ewakuacji. Ohira i wsp. Stwierdzili, że „Czas między wypadkiem a badaniem tarczycy nie był powiązany z częstość występowania raka tarczycy. Nie stwierdzono istotnego związku między poszczególnymi dawkami zewnętrznymi a występowaniem raka tarczycy. Zewnętrzna dawka promieniowania nie była związana z występowaniem raka tarczycy wśród dzieci z Fukushimy w ciągu pierwszych 4 lat po wypadku jądrowym.
Publikacja z 2018 roku autorstwa Yamashita i in. doszli również do wniosku, że różnice w częstości występowania raka tarczycy można przypisać efektowi badań przesiewowych. Zauważyli, że średni wiek pacjentów w momencie wypadku wynosił 10–15 lat, natomiast nie stwierdzono przypadków u dzieci w wieku 0–5 lat, które byłyby najbardziej podatne. Yamashita i in. stąd wniosek, że „w żadnym przypadku nie można obecnie dokładnie określić indywidualnego rokowania w czasie FNAC. Dlatego pilne jest poszukiwanie nie tylko śródoperacyjnych i pooperacyjnych czynników prognostycznych, ale także predykcyjnych czynników prognostycznych na etapie FNAC / przedoperacyjnym. "
Badanie przeprowadzone w 2019 r. przez Yamamoto i in. ocenili pierwszą i drugą rundę badań przesiewowych oddzielnie, jak również łącznie, obejmując 184 potwierdzone przypadki raka w ciągu 1,080 mln obserwowanych osobolat, poddanych dodatkowej ekspozycji na promieniowanie z powodu wypadków jądrowych. Autorzy doszli do wniosku, że „istnieje znaczący związek między zewnętrzną skuteczną dawką a wskaźnikiem wykrywania raka tarczycy: współczynnik wykrywania (DRR) na μSv / h 1,065 (1,013, 1,119). Ograniczając analizę do 53 gmin, które otrzymały mniej niż 2 μSv / h, które stanowią 176 ze wszystkich 184 przypadków raka, związek wydaje się być znacznie silniejszy: DRR na μSv / h 1,555 (1,096, 2,206) .Średnie dawki promieniowania w 59 gminach prefektury Fukushima w czerwcu 2011 r. i odpowiadające im wskaźniki wykrywalności raka tarczycy w okresie od października 2011 r. do marca 2016 r. wskazują na istotne statystycznie zależności. Potwierdza to wcześniejsze badania dostarczające dowodów na związek przyczynowy między wypadkami jądrowymi a późniejszym wystąpieniem raka tarczycy. ”
Od 2020 r. trwają badania nad korelacją między dawką powietrza a dawką wewnętrzną oraz rakiem tarczycy. Ohba i in. opublikowali nowe badanie oceniające dokładność oszacowań odpowiedzi na dawkę i dokładność modelowania dawki u ewakuowanych. W najnowszym badaniu przeprowadzonym przez Ohira i wsp., W odpowiedzi na wnioski Yamamoto i in., Zastosowano zaktualizowane modele dawek dla ewakuowanych w ocenianych prefekturach. w 2019 roku. Autorzy doszli do wniosku, że nie ma statystycznie wykrywalnych dowodów na zwiększoną diagnostykę raka tarczycy w wyniku napromieniania. Badanie przeprowadzone przez Toki i wsp. doszli do podobnych wniosków, co Yamamoto i in., chociaż należy zauważyć, że w przeciwieństwie do Yamamoto i in. z 2019 r. badanie, Toki i wsp. nie skupił się na wynikach włączenia efektu screeningu. Ohba i wsp., Ohira i wsp. Oraz Toki i wsp. wszyscy doszli do wniosku, że konieczne są dalsze badania w celu zrozumienia zależności dawka-odpowiedź i częstości występowania raka tarczycy.
Rak tarczycy jest jednym z nowotworów o największej przeżywalności, z około 94% przeżywalnością po pierwszej diagnozie. Wskaźnik ten wzrasta do prawie 100% współczynnika przeżycia, jeśli zostanie wykryty wcześnie.
Zgony spowodowane promieniowaniem w Czarnobylu również były statystycznie niewykrywalne. Tylko 0,1% ze 110 645 ukraińskich robotników sprzątających, objętych 20-letnim badaniem ponad 500 000 byłych sowieckich robotników sprzątających, od 2012 r. Zachorowało na białaczkę, chociaż nie wszystkie przypadki były wynikiem wypadku.
Dane z Czarnobyla wykazały stały, ale gwałtowny wzrost zachorowalności na raka tarczycy po katastrofie w 1986 r., Ale czy dane te można bezpośrednio porównać z Fukushimą, nie zostało jeszcze ustalone.
Częstość występowania raka tarczycy w Czarnobylu nie zaczął wzrastać powyżej wcześniejszej wartości wyjściowej, wynoszącej około 0,7 przypadków na 100 000 osób rocznie do 1989–1991 r., 3–5 lat po incydencie, zarówno w grupie nastolatków, jak i dzieci. Wskaźnik osiągnął jak dotąd najwyższy poziom, wynoszący około 11 przypadków na 100 000 w dekadzie pierwszej dekady XXI wieku, około 14 lat po wypadku. Od 1989 do 2005 roku zaobserwowano ponad 4000 przypadków raka tarczycy u dzieci i młodzieży. Dziewięciu z nich zmarło w 2005 r., Co daje 99% przeżywalności.
Wpływ na ewakuowanych
W byłym Związku Radzieckim wielu pacjentów z niewielką ekspozycją na promieniowanie po katastrofie w Czarnobylu wykazywało ekstremalne niepokój związany z narażeniem na promieniowanie. Rozwinęli wiele problemów psychosomatycznych, w tym radiofobię wraz ze wzrostem fatalistycznego alkoholizmu. Jak zauważył japoński specjalista ds. Zdrowia i promieniowania Shunichi Yamashita:
Wiemy z Czarnobyla, że konsekwencje psychologiczne są ogromne. Oczekiwana długość życia ewakuowanych spadła z 65 do 58 lat - nie z powodu raka, ale z powodu depresji, alkoholizmu i samobójstw. Przeprowadzka nie jest łatwa, stres jest bardzo duży. Musimy nie tylko śledzić te problemy, ale także je leczyć. W przeciwnym razie w naszych badaniach ludzie poczują się jak króliki doświadczalne.
W ankiecie przeprowadzonej przez samorząd lokalny Iitate otrzymało odpowiedzi od około 1743 ewakuowanych w strefie ewakuacji. Badanie wykazało, że wielu mieszkańców doświadcza rosnącej frustracji, niestabilności i niemożności powrotu do wcześniejszego życia. Sześćdziesiąt procent respondentów stwierdziło, że ich zdrowie i zdrowie ich rodzin pogorszyło się po ewakuacji, a 39,9% zgłosiło, że czuje się bardziej zirytowane w porównaniu z sytuacją sprzed katastrofy.
Podsumowując wszystkie odpowiedzi na pytania dotyczące obecnej rodziny ewakuowanych status, jedna trzecia wszystkich ankietowanych rodzin mieszka poza swoimi dziećmi, a 50,1% mieszka z dala od innych członków rodziny (w tym starszych rodziców), z którymi mieszkała przed katastrofą. Badanie wykazało również, że od wybuchu katastrofy jądrowej 34,7% ewakuowanych doznało obniżek wynagrodzeń o 50% lub więcej. Łącznie 36,8% zgłosiło brak snu, a 17,9% zgłosiło palenie lub picie więcej niż przed ewakuacją.
Stres często objawia się dolegliwościami fizycznymi, w tym zmianami behawioralnymi, takimi jak złe wybory żywieniowe, brak ruchu i brak snu. Ocalali, w tym niektórzy, którzy stracili domy, wioski i członków rodzin, prawdopodobnie stanęli w obliczu problemów zdrowotnych i fizycznych. Duża część stresu wynikała z braku informacji i relokacji.
W analizie ryzyka z 2017 r., Opierając się na mierniku potencjalnych straconych miesięcy życia, ustalono, że w przeciwieństwie do Czarnobyla „relokacja była nieuzasadniona dla 160 000 ludzie przesiedleni po Fukushimie ”, kiedy potencjalne przyszłe zgony z powodu narażenia na promieniowanie wokół Fukushimy byłyby znacznie mniejsze, gdyby zamiast tego zastosowano alternatywny protokół schronienia na miejscu.
Uwolnienia radioaktywne
W czerwcu 2011 TEPCO stwierdził, że ilość zanieczyszczonej wody w kompleksie wzrosła z powodu znacznych opadów deszczu. W dniu 13 lutego 2014 r. TEPCO zgłosiło 37 kBq (1,0 mikrocur) cezu-134 i 93 kBq (2,5 mikrocurów) cezu-137 na litr wody gruntowej pobranej ze studni monitorującej. Cząstki pyłu zebrane 4 km od reaktorów w 2017 r. Obejmowały mikroskopijne grudki stopionych próbek rdzenia otoczonych cezem. Po dziesięcioleciach wykładniczego spadku cezu w oceanie w wyniku opadu testowego broni, radioaktywne izotopy cezu w Morzu Japońskim wzrosły po wypadku z 1,5 mBq / L do około 2,5 mBq / L i nadal rosną od 2018 r. upadek wschodniego wybrzeża Japonii.
Ubezpieczenia
Według reasekuratora Munich Re prywatna branża ubezpieczeniowa nie ucierpi w znacznym stopniu w wyniku katastrofy. Swiss Re podobnie stwierdził: „Ochrona obiektów jądrowych w Japonii nie obejmuje wstrząsu ziemi, pożaru po trzęsieniu ziemi i tsunami, zarówno w odniesieniu do szkód fizycznych, jak i odpowiedzialności. Swiss Re uważa, że incydent w elektrowni jądrowej Fukushima prawdopodobnie nie spowoduje znacznych bezpośrednich strat dla branży ubezpieczeń majątkowych i wypadkowych. ”
Odszkodowanie
Oczekuje się, że wysokość odszkodowania wypłacanego przez TEPCO wyniesie 7 bilionów jenów.
Koszty japońskich podatników prawdopodobnie przekroczy 12 bilionów jenów (100 miliardów dolarów). W grudniu 2016 r. Rząd oszacował koszty odkażania, rekompensat, likwidacji i składowania odpadów radioaktywnych na 21,5 biliona jenów (187 miliardów dolarów), czyli prawie dwukrotnie więcej niż szacunki z 2013 r.
W marcu 2017 roku japoński sąd orzekł, że zaniedbanie Rząd Japonii doprowadził do katastrofy w Fukushimie, nie wykorzystując swoich uprawnień regulacyjnych, aby zmusić TEPCO do podjęcia środków zapobiegawczych. Sąd rejonowy Maebashi pod Tokio przyznał 39 milionów jenów (345 000 USD) 137 osobom, które zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów po wypadku. W dniu 30 września 2020 r. Sąd Najwyższy w Sendai orzekł, że za katastrofę odpowiedzialne są japoński rząd i TEPCO, nakazując im wypłacenie mieszkańcom 9,5 miliona dolarów odszkodowania za utracone źródła utrzymania.
Implikacje dla polityki energetycznej
Do marca 2012 roku, rok po katastrofie, wszystkie japońskie reaktory jądrowe z wyjątkiem dwóch zostały wyłączone; niektóre zostały uszkodzone przez trzęsienie ziemi i tsunami. Uprawnienia do ponownego uruchomienia pozostałych po zaplanowanej konserwacji przez cały rok otrzymały samorządy, które zdecydowały się nie otwierać ich ponownie. Według The Japan Times katastrofa niemal z dnia na dzień zmieniła krajową debatę na temat polityki energetycznej. „Obalając od dawna głoszony przez rząd mit o bezpieczeństwie energii jądrowej, kryzys dramatycznie podniósł świadomość społeczną na temat zużycia energii i wywołał silne nastroje antyatomowe”. Biała księga dotycząca energii, zatwierdzona przez japoński gabinet w październiku 2011 r., Stwierdza, że katastrofa poważnie nadszarpnęła zaufanie społeczne do bezpieczeństwa energii jądrowej i wezwała do zmniejszenia zależności kraju od energii jądrowej. Pominięto również sekcję dotyczącą ekspansji energetyki jądrowej, która była w przeglądzie polityki z poprzedniego roku.
Elektrownia jądrowa znajdująca się najbliżej epicentrum trzęsienia ziemi, elektrownia jądrowa Onagawa, z powodzeniem przetrwała kataklizm. Reuters powiedział, że może to służyć jako „karta atutowa” dla lobby nuklearnego, dostarczając dowodów na to, że prawidłowo zaprojektowany i obsługiwany obiekt nuklearny może wytrzymać taki kataklizm.
Utrata 30% zdolności wytwórcze kraju doprowadziły do znacznie większego uzależnienia od skroplonego gazu ziemnego i węgla. Podjęto niezwykłe działania ochronne. Bezpośrednio po tym, dziewięć prefektur obsługiwanych przez TEPCO doświadczyło racjonowania energii. Rząd poprosił duże firmy o zmniejszenie zużycia energii o 15%, a niektóre przestawiły weekendy na dni powszednie, aby wyrównać zapotrzebowanie na moc. Przejście na bezatomową gospodarkę gazową i naftową kosztowałoby dziesiątki miliardów dolarów rocznych opłat. Szacuje się, że nawet po uwzględnieniu katastrofy więcej lat życia zostałoby utraconych w 2011 r., Gdyby Japonia użyła elektrowni węglowych lub gazowych zamiast elektrowni atomowych.
Wielu działaczy politycznych wezwało do wycofania energii jądrowej. moc w Japonii, w tym Amory Lovins, który stwierdził: „Japonia jest uboga w paliwa , ale jest najbogatszym ze wszystkich krajów uprzemysłowionych w odnawialnej energii , która może sprostać całemu długiemu -terminowe zapotrzebowanie energooszczędnej Japonii po niższych kosztach i ryzyku niż obecne plany. Japoński przemysł może to zrobić szybciej niż ktokolwiek inny - jeśli japońscy decydenci to uznają i pozwolą ”. Benjamin K. Sovacool zapewnił, że Japonia mogła zamiast tego wykorzystać swoją bazę energii odnawialnej. Japonia ma w sumie "324 GW możliwego do osiągnięcia potencjału w postaci lądowych i morskich turbin wiatrowych (222 GW), elektrowni geotermalnych (70 GW), dodatkowej mocy wodnej (26,5 GW), energii słonecznej (4,8 GW) i pozostałości rolniczych" (1,1 GW). " Fundacja Desertec zbadała możliwość wykorzystania skoncentrowanej energii słonecznej w regionie.
Dla kontrastu, inni twierdzą, że zerowy współczynnik śmiertelności z incydentu w Fukushimie potwierdza ich opinię, że rozszczepienie jądrowe jest jedyną realną opcją, która może zastąpić paliwa kopalne. Dziennikarz George Monbiot napisał: „Dlaczego Fukushima sprawiła, że przestałem się martwić i pokochałem energię atomową”. Powiedział w nim: „W wyniku katastrofy w Fukushimie nie jestem już neutralny wobec broni jądrowej. Teraz popieram tę technologię”. Kontynuował: „W kiepską starą elektrownię z nieodpowiednimi zabezpieczeniami uderzyło potworne trzęsienie ziemi i rozległe tsunami. Awaria zasilania elektrycznego wyłączyła system chłodzenia. Reaktory zaczęły eksplodować i topnieć. Katastrofa ujawniła znane dziedzictwo kiepski projekt i cięcie narożników. Jednak, o ile wiemy, nikt nie otrzymał jeszcze śmiertelnej dawki promieniowania ”. Odpowiedzi udzielone Monbiotowi zwróciły uwagę na jego "fałszywe obliczenia, które są potrzebne, że może działać ekonomicznie i że może rozwiązać jego przerażające problemy związane z marnotrawstwem, likwidacją i proliferacją ... kwestiami bezpieczeństwa, zdrowia i psychologii człowieka".
We wrześniu 2011 roku Mycle Schneider powiedział, że katastrofę można rozumieć jako wyjątkową szansę „naprawienia tego dobrze” w polityce energetycznej. „Niemcy - ze swoją decyzją o wycofaniu energii jądrowej opartą na programie energii odnawialnej - i Japonia - po bolesnym szoku, ale posiadające wyjątkowe możliwości techniczne i dyscyplinę społeczną - mogą stać na czele autentycznej zmiany paradygmatu w kierunku prawdziwie zrównoważonego, niskiego -polityka energii wolnej od węgla i energii atomowej. ”
Z drugiej strony naukowcy zajmujący się klimatem i energią James Hansen, Ken Caldeira, Kerry Emanuel i Tom Wigley opublikowali list otwarty, w którym wezwali światowych przywódców do wspierania rozwoju bezpieczniejsze systemy energii jądrowej, stwierdzając: „Nie ma wiarygodnej ścieżki do stabilizacji klimatu, która nie obejmowałaby istotnej roli energii jądrowej”. W grudniu 2014 r. List otwarty od 75 naukowców zajmujących się klimatem i energią na stronie internetowej australijskiego zwolennika energii jądrowej Barry'ego Brooka stwierdził, że „energia jądrowa ma najmniejszy wpływ na dziką przyrodę i ekosystemy - a tego właśnie potrzebujemy, biorąc pod uwagę tragiczny stan różnorodności biologicznej na świecie. " Poparcie Brook'a dla energii jądrowej zostało zakwestionowane przez przeciwników przemysłu jądrowego, w tym ekologa Jim'a Green'a z Friends of the Earth. Brook opisał partię polityczną Australijskich Zielonych (oddział SA) i Australijską Młodzieżową Koalicję Klimatyczną jako „smutne” i „coraz bardziej nieistotne” po tym, jak wyrazili swój sprzeciw wobec rozwoju przemysłu jądrowego.
We wrześniu 2011 r. Japonia planowała zbudować pilotażową morską farmę wiatrową z sześcioma turbinami o mocy 2 MW u wybrzeży Fukushimy. Pierwsza została uruchomiona w listopadzie 2013 r. Po zakończeniu fazy oceny w 2016 r. „Japonia planuje zbudować do 2020 r. Aż 80 pływających turbin wiatrowych u wybrzeży Fukushimy”. W 2012 roku premier Kan powiedział, że katastrofa dała mu do zrozumienia, że „Japonia musi radykalnie zmniejszyć swoją zależność od energii jądrowej, która dostarczała 30% jej energii elektrycznej przed kryzysem, i uczyniła z niego zwolennika energii odnawialnej”. Sprzedaż paneli słonecznych w Japonii wzrosła o 30,7% do 1296 MW w 2011 r., Na co wpłynął rządowy program promowania energii odnawialnej. Canadian Solar otrzymał finansowanie na plany budowy fabryki w Japonii o mocy 150 MW, której produkcję zaplanowano na 2014 r.
We wrześniu 2012 r. Los Angeles Times podał że „premier Yoshihiko Noda przyznał, że zdecydowana większość Japończyków popiera opcję zerową dla energii jądrowej”, a premier Noda i japoński rząd ogłosili plany uwolnienia kraju od broni jądrowej do lat 30. XX wieku. Ogłosili koniec budowy elektrowni jądrowych i 40-letni limit dla istniejących elektrowni jądrowych. Ponowne uruchomienie elektrowni jądrowej musi spełniać standardy bezpieczeństwa nowego niezależnego organu regulacyjnego.
16 grudnia 2012 roku w Japonii odbyły się wybory powszechne. Partia Liberalno-Demokratyczna (LDP) odniosła wyraźne zwycięstwo, z Shinzō Abe jako nowym premierem. Abe popierał energetykę jądrową, mówiąc, że pozostawienie zamkniętych elektrowni kosztuje kraj 4 biliony jenów rocznie w postaci wyższych kosztów. Komentarz pojawił się po tym, jak Junichiro Koizumi, który wybrał Abe na następcę premiera, wydał niedawne oświadczenie wzywające rząd do zajęcia stanowiska przeciwko wykorzystaniu energii jądrowej. Z ankiety przeprowadzonej przez gazetę Yomiuri Shimbun wśród lokalnych burmistrzów w styczniu 2013 r. Wynika, że większość z nich z miast, w których znajdują się elektrownie jądrowe, zgodziłaby się na ponowne uruchomienie reaktorów, pod warunkiem, że rząd zagwarantuje im bezpieczeństwo. Ponad 30 000 ludzi maszerowało 2 czerwca 2013 r. W Tokio przeciwko wznowieniu elektrowni atomowych. Marchers zebrał ponad 8 milionów podpisów pod petycjami sprzeciwiającymi się energii atomowej.
W październiku 2013 roku ogłoszono, że TEPCO i osiem innych japońskich firm energetycznych płaciło o około 3,6 biliona jenów (37 miliardów dolarów) więcej w łącznym imporcie. koszty paliw kopalnych w porównaniu z 2010 r. przed wypadkiem, aby uzupełnić brakującą energię.
W latach 2016-2018 kraj odpalił co najmniej osiem nowych elektrowni węglowych. Plany dodatkowych 36 stacji węglowych w ciągu następnej dekady to największa planowana ekspansja węglowa w jakimkolwiek rozwiniętym kraju. Nowy krajowy plan energetyczny, który zakładałby, że węgiel dostarczałby 26% energii elektrycznej Japonii w 2030 r., Przedstawia rezygnację z poprzedniego celu, jakim było zmniejszenie udziału węgla do 10%. Uważa się, że ożywienie węgla ma niepokojące konsekwencje dla zanieczyszczenia powietrza i zdolności Japonii do wypełnienia obietnic ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 80% do 2050 r.
Zmiany wyposażenia, obiektów i zmian operacyjnych
Z incydentu wyciągnięto szereg wniosków dotyczących systemu bezpieczeństwa reaktorów jądrowych. Najbardziej oczywistym było to, że na obszarach narażonych na tsunami ściana morska elektrowni musi być odpowiednio wysoka i solidna. W elektrowni jądrowej Onagawa, bliżej epicentrum trzęsienia ziemi i tsunami 11 marca, ściana morska miała 14 metrów wysokości i z powodzeniem wytrzymała tsunami, zapobiegając poważnym uszkodzeniom i uwolnieniom radioaktywnym.
Energia jądrowa operatorzy elektrowni na całym świecie zaczęli instalować pasywne autokatalityczne rekombinatory wodoru („PAR”), które do działania nie wymagają energii elektrycznej. PAR działają podobnie jak katalizator w spalinach samochodu, zamieniając potencjalnie wybuchowe gazy, takie jak wodór, w wodę. Gdyby takie urządzenia zostały umieszczone na szczycie budynków reaktora w Fukushimie I, gdzie zbierał się wodór, wybuchy nie miałyby miejsca, a uwolnienia radioaktywnych izotopów prawdopodobnie byłyby znacznie mniejsze.
Niezasilane systemy filtrujące w zabezpieczeniach budowanie linii odpowietrzających, znanych jako Filtered Containment Venting Systems (FCVS), może bezpiecznie wyłapać materiały radioaktywne, a tym samym pozwolić na obniżenie ciśnienia w rdzeniu reaktora, z odpowietrzaniem pary i wodoru przy minimalnej emisji radioaktywności. Filtracja przy użyciu systemu zewnętrznego zbiornika wody jest najczęściej stosowanym systemem w krajach europejskich, ze zbiornikiem wody umieszczonym na zewnątrz budynku ograniczającego. W październiku 2013 roku właściciele elektrowni jądrowej Kashiwazaki-Kariwa rozpoczęli instalowanie mokrych filtrów i innych systemów bezpieczeństwa, z zakończeniem przewidzianym na 2014 rok.
W przypadku reaktorów generacji II zlokalizowanych na obszarach narażonych na powodzie lub tsunami ponad 3-dniowy zapas baterii rezerwowych stał się nieformalnym standardem branżowym. Kolejną zmianą jest zaostrzenie lokalizacji rezerwowych pomieszczeń generatorów diesla z wodoszczelnymi, odpornymi na wybuch drzwi i radiatorami, podobnymi do tych używanych w atomowych okrętach podwodnych. Najstarsza działająca elektrownia jądrowa na świecie, Beznau, która działa od 1969 r., Ma utwardzony budynek „Notstand” zaprojektowany do niezależnej obsługi wszystkich systemów przez 72 godziny w przypadku trzęsienia ziemi lub poważnej powodzi. System ten został zbudowany przed Fukushima Daiichi.
W przypadku awarii stacji, podobnej do tej, która miała miejsce po wyczerpaniu zapasowego akumulatora w Fukushimie, wiele skonstruowanych reaktorów III generacji przyjmuje zasadę biernego bezpieczeństwa jądrowego. Wykorzystują konwekcję (gorąca woda ma tendencję do podnoszenia się) i grawitację (woda ma tendencję do opadania), aby zapewnić odpowiednią ilość wody chłodzącej, która poradzi sobie z rozpadem ciepła, bez użycia pomp.
Ponieważ kryzys rozwinął się, japoński rząd wysłał prośbę o roboty opracowane przez wojsko USA. Roboty weszły do fabryk i zrobiły zdjęcia, aby ocenić sytuację, ale nie były w stanie wykonać pełnego zakresu zadań wykonywanych zwykle przez ludzi. Katastrofa w Fukushimie pokazała, że robotom brakowało dostatecznej zręczności i wytrzymałości, aby wykonywać krytyczne zadania. W odpowiedzi na to niedociągnięcie, DARPA zorganizowała serię konkursów, aby przyspieszyć rozwój robotów humanoidalnych, które mogłyby uzupełnić działania humanitarne. Ostatecznie zastosowano szeroką gamę specjalnie zaprojektowanych robotów (co doprowadziło do boomu robotyki w regionie), ale jako na początku 2016 r. trzy z nich szybko przestały działać z powodu intensywności radioaktywności; jeden został zniszczony w ciągu jednego dnia.
Reakcje
Japonia
Japońskie władze przyznały się później do luźnych standardów i słabego nadzoru. Podjęli ogień za obsługę sytuacji kryzysowej i zaangażowali się w ukrywanie i zaprzeczanie szkodliwym informacjom. Władze rzekomo chciały „ograniczyć rozmiar kosztownych i destrukcyjnych ewakuacji w ubogiej w ziemię Japonii i uniknąć publicznego kwestionowania politycznie potężnego przemysłu jądrowego”. Publiczna złość pojawiła się z powodu tego, co wielu uważało za „oficjalną kampanię mającą na celu zmniejszenie zakresu wypadku i potencjalnych zagrożeń dla zdrowia”.
W wielu przypadkach reakcja japońskiego rządu była oceniana jako mniej niż odpowiednia przez wielu w Japonii, zwłaszcza tych, którzy mieszkali w tym regionie. Udostępnianie sprzętu do odkażania było powolne, a następnie wolno było go używać. Jeszcze w czerwcu 2011 r. Nawet opady deszczu nadal wywoływały strach i niepewność we wschodniej Japonii ze względu na możliwość zmywania radioaktywności z nieba z powrotem na ziemię.
Aby złagodzić obawy, rząd wydał rozkaz dekontaminacji sto obszarów, w których poziom dodatkowego promieniowania był większy niż jeden milisiwert rocznie. Jest to znacznie niższy próg, niż jest to konieczne do ochrony zdrowia. Rząd próbował również zająć się brakiem edukacji na temat skutków promieniowania i zakresu, w jakim przeciętny człowiek był narażony.
Wcześniej zwolennik budowy większej liczby reaktorów, premier Naoto Kan był coraz bardziej przeciwny stanowisko nuklearne po katastrofie. W maju 2011 r. Nakazał zamknięcie starzejącej się elektrowni jądrowej Hamaoka w związku z trzęsieniem ziemi i tsunami oraz zapowiedział zamrożenie planów budowy. W lipcu 2011 r. Kan powiedział: „Japonia powinna zmniejszyć i ostatecznie wyeliminować swoją zależność od energii jądrowej”. W październiku 2013 r. Powiedział, że gdyby zrealizował się najgorszy scenariusz, 50 milionów ludzi w promieniu 250 kilometrów musiałoby się ewakuować.
22 sierpnia 2011 r. Rząd Rzecznik wspomniał o możliwości, że niektóre obszary wokół zakładu „mogą pozostać przez kilkadziesiąt lat strefą zakazaną”. Według Yomiuriego Shimbuna, japoński rząd planował zakupić od cywilów nieruchomości do przechowywania odpadów i materiałów, które stały się radioaktywne po wypadkach. Chiaki Takahashi, japoński minister spraw zagranicznych, skrytykował doniesienia zagranicznych mediów jako przesadne. Dodał, że może „zrozumieć obawy obcych krajów dotyczące ostatnich wydarzeń w elektrowni jądrowej, w tym skażenia radioaktywnego wody morskiej”.
Z powodu frustracji związanej z TEPCO i japońskim rządem „dostarczającym różnych, zagmatwanych i czasami sprzecznych informacji na temat krytycznych problemów zdrowotnych” grupa obywateli o nazwie „Safecast” zarejestrowała szczegółowe dane dotyczące poziomu promieniowania w Japonii. Rząd japoński „nie uważa odczytów pozarządowych za autentyczne”. Grupa korzysta z gotowego sprzętu do liczników Geigera. Prosty licznik Geigera to miernik zanieczyszczenia, a nie miernik mocy dawki. Odpowiedź różni się zbytnio między różnymi radioizotopami, aby umożliwić prostą rurkę GM do pomiaru mocy dawki, gdy obecny jest więcej niż jeden radioizotop. Potrzebna jest cienka metalowa osłona wokół rury GM, aby zapewnić kompensację energii, aby umożliwić jej użycie do pomiarów mocy dawki. W przypadku emiterów promieniowania gamma wymagana jest komora jonizacyjna, spektrometr gamma lub lampa GM z kompensacją energii. Członkowie stacji monitorującej powietrze na Wydziale Inżynierii Jądrowej Uniwersytetu Berkeley w Kalifornii przebadali wiele próbek środowiskowych w Północnej Kalifornii.
Sztafeta latarek letnich igrzysk olimpijskich 2020 rozpocznie się w Fukushimie i na olimpijskim baseballu a mecze softballu będą rozgrywane na stadionie w Fukushimie, pomimo faktu, że badania naukowe nad bezpieczeństwem Fukushimy są obecnie przedmiotem poważnych sporów. Rząd Japonii zdecydował się pompować radioaktywną wodę na Pacyfik po Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Międzynarodowy
Międzynarodowa reakcja na katastrofę była zróżnicowana i powszechna. Wiele agencji międzyrządowych natychmiast zaoferowało pomoc, często doraźną. Respondenci obejmowali MAEA, Światową Organizację Meteorologiczną i Komisję Przygotowawczą Organizacji Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych.
W maju 2011 r. Brytyjski główny inspektor instalacji jądrowych Mike Weightman udał się do Japonii jako przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Energii Atomowej. Misja ekspercka Agencji (MAEA). Głównym odkryciem tej misji, jak doniesiono na konferencji ministerialnej MAEA w tym miesiącu, było to, że ryzyko związane z tsunami w kilku miejscach w Japonii zostało niedoszacowane.
We wrześniu 2011 r. Dyrektor generalny MAEA Yukiya Amano powiedział, że Japońska katastrofa jądrowa „wywołała głęboki niepokój społeczny na całym świecie i nadszarpnęła zaufanie do energii jądrowej”. Po katastrofie w The Economist podano, że MAEA zmniejszyła o połowę swoje szacunki dotyczące dodatkowych mocy jądrowych, które zostaną zbudowane do 2035 r.
W następstwie Niemcy przyspieszyły plany zamknięcia reaktory jądrowe i zdecydował o wycofaniu pozostałych do 2022 r. (zob. także Energia jądrowa w Niemczech). We Włoszech odbyło się referendum ogólnokrajowe, w którym 94 proc. Głosowało przeciwko rządowemu planowi budowy nowych elektrowni jądrowych. We Francji prezydent Hollande ogłosił zamiar rządu ograniczenia zużycia energii jądrowej o jedną trzecią. Jak dotąd jednak rząd przeznaczył do zamknięcia tylko jedną elektrownię - starzejącą się elektrownię w Fessenheim na granicy z Niemcami - co skłoniło niektórych do kwestionowania zaangażowania rządu w dotrzymanie obietnicy Hollande'a. Minister przemysłu Arnaud Montebourg powiedział, że Fessenheim będzie jedyną elektrownią jądrową, która zostanie zamknięta. Podczas wizyty w Chinach w grudniu 2014 roku zapewnił swoich słuchaczy, że energia jądrowa jest „sektorem przyszłości” i będzie nadal dostarczać „co najmniej 50%” energii elektrycznej we Francji. Inny członek Partii Socjalistycznej Hollande'a, poseł Christian Bataille, powiedział, że Hollande ogłosił ograniczenie nuklearne, aby zapewnić poparcie swoich partnerów z koalicji Zielonych w parlamencie.
Plany energetyki jądrowej nie zostały porzucone w Malezji na Filipinach, Kuwejt i Bahrajn, albo radykalnie się zmieniły, jak na Tajwanie. Chiny na krótko zawiesiły swój program rozwoju jądrowego, ale wkrótce potem wznowiły go. Początkowy plan zakładał zwiększenie udziału energii jądrowej z 2 do 4 procent do 2020 roku, a następnie program eskalacji. Energia odnawialna dostarcza 17% energii elektrycznej w Chinach, z czego 16% to energia wodna. Chiny planują potroić produkcję energii jądrowej do 2020 r. I ponownie ją potroić między 2020 a 2030 r.
W niektórych krajach realizowano nowe projekty jądrowe. KPMG podaje 653 nowe obiekty jądrowe planowane lub proponowane do ukończenia do 2030 r. Do 2050 r. Chiny mają nadzieję na 400–500 gigawatów mocy jądrowej - 100 razy więcej niż obecnie. Konserwatywny rząd Wielkiej Brytanii planuje poważną ekspansję nuklearną pomimo pewnych sprzeciwów społecznych. Tak samo jest z Rosją. Indie również realizują duży program jądrowy, podobnie jak Korea Południowa. Wiceprezydent Indii M. Hamid Ansari powiedział w 2012 r., Że „energia jądrowa jest jedyną opcją” rozszerzenia dostaw energii dla Indii, a premier Modi ogłosił w 2014 r., Że Indie zamierzają zbudować 10 kolejnych reaktorów jądrowych we współpracy z Rosją.
W następstwie katastrofy komisja ds. środków Senatu zwróciła się do Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych o „nadanie priorytetu opracowaniu ulepszonych paliw i obudów do reaktorów lekkowodnych w celu poprawy bezpieczeństwa w razie wypadków w reaktorze lub basenach wypalonego paliwa ”. Te wytyczne doprowadziły do ciągłych badań i rozwoju paliw odpornych na wypadki, które są specjalnie zaprojektowane, aby wytrzymać utratę chłodu przez dłuższy czas, wydłużyć czas do awarii i zwiększyć oszczędność paliwa. Osiąga się to poprzez wprowadzenie specjalnie zaprojektowanych dodatków do standardowych peletów paliwowych i wymianę lub zmianę płaszcza paliwa w celu zmniejszenia korozji, zmniejszenia zużycia i zmniejszenia wytwarzania wodoru podczas wypadków. Podczas gdy badania są nadal w toku, 4 marca 2018 r. W elektrowni jądrowej Edwin I. Hatch niedaleko Baxley w stanie Georgia zaimplementowano do testów „IronClad” i „ARMOR” (powłoki Fe-Cr-Al i powlekane Zr).
Dochodzenia
Trzy dochodzenia w sprawie katastrofy w Fukushimie wykazały, że katastrofa ta jest spowodowana przez człowieka i jej korzenie tkwią w regulacjach prawnych związanych z „siecią korupcji, zmowy i nepotyzmu”. W raporcie New York Times zarzucono, że japoński system dozoru jądrowego konsekwentnie opowiadał się po stronie przemysłu jądrowego i promował go w oparciu o koncepcję amakudari („zejście z nieba”), w której wyżsi regulatorzy przyjmowali wysoko płatne prace w firmach, które kiedyś nadzorowały.
W sierpniu 2011 r. rząd Japonii zwolnił kilku wysokich urzędników ds. energii; stanowiska, których dotyczy problem, obejmowały wiceministra ds. gospodarki, handlu i przemysłu; szef Agencji Bezpieczeństwa Jądrowego i Przemysłowego oraz szef Agencji Zasobów Naturalnych i Energii.
W 2016 roku trzech byłych dyrektorów TEPCO, prezes Tsunehisa Katsumata i dwóch wiceprezesów, zostało oskarżonych o zaniedbania skutkujące śmierć i obrażenia. W czerwcu 2017 roku odbyła się pierwsza rozprawa, na której trójka nie przyznała się do zaniedbania zawodowego skutkującego śmiercią i obrażeniami. We wrześniu 2019 roku sąd uznał wszystkich trzech mężczyzn za niewinnych.
Niezależna Komisja Badania Wypadków Jądrowych w Fukushimie (NAIIC) była pierwszą niezależną komisją śledczą parlamentu narodowego w 66-letniej historii japońskiego rządu konstytucyjnego.
Fukushimy „nie można uznać za klęskę żywiołową”, napisał w raporcie z dochodzenia przewodniczący panelu NAIIC, emerytowany profesor Uniwersytetu Tokijskiego, Kiyoshi Kurokawa. „To była katastrofa spowodowana dogłębnie przez człowieka - można ją było i należało przewidzieć i jej zapobiec. A jej skutki można było złagodzić dzięki skuteczniejszej ludzkiej reakcji”. „Rządy, organy regulacyjne i Tokyo Electric Power nie miały poczucia odpowiedzialności za ochronę życia ludzi i społeczeństwa” - stwierdziła Komisja. „Skutecznie zdradzili prawo narodu do ochrony przed awariami jądrowymi.
Komisja przyznała, że poszkodowani mieszkańcy nadal borykają się z poważnymi obawami, w tym„ skutkami zdrowotnymi narażenia na promieniowanie, przemieszczenia, rozwiązania rodziny, zakłócenia ich życia i stylu życia oraz skażenie rozległych obszarów środowiska ”.
Celem Komisji Badawczej ds. Wypadku w Elektrowni Jądrowej Fukushima (ICANPS) było zidentyfikowanie przyczyn katastrofy oraz zaproponować strategie mające na celu zminimalizowanie szkód i zapobieganie powtarzaniu się podobnych incydentów. 10-osobowy, wyznaczony przez rząd panel składał się z naukowców, dziennikarzy, prawników i inżynierów. Został poparty przez prokuratorów i ekspertów rządowych. i opublikował ostateczną wersję 448 -strona raportu z dochodzenia z dnia 23 lipca 2012 r.
W raporcie panelu zarzucono nieodpowiedni system prawny zarządzania kryzysem jądrowym, chaos w zarządzaniu kryzysowym spowodowany przez rządu i TEPCO oraz ewentualne nadmierne wtrącanie się urzędu premiera na wczesnym etapie kryzysu. Panel doszedł do wniosku, że do katastrofy jądrowej doprowadziła kultura samozadowolenia w kwestii bezpieczeństwa jądrowego i złe zarządzanie kryzysowe.
Gugi Health: Improve your health, one day at a time!