Cieszę się, że się nie poddaliśmy: budowanie rodziny poprzez stratę i miłość

thumbnail for this post


Cieszę się, że się nie poddaliśmy: budowanie rodziny poprzez stratę i miłość

Nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, jaka jest droga do rodzicielstwa dla Ciebie. Czasami musisz mieć nadzieję.

Kiedy marzysz o zostaniu mamą, nigdy nie śnisz, że ktoś inny będzie nosił Twoje dziecko. A przynajmniej ja nie.

W moim umyśle i sercu ważnym aspektem macierzyństwa jest pielęgnowanie dziecka od momentu poczęcia i odczuwanie, jak zmienia się Twoje ciało, gdy witasz nowe życie.

Moja córka Karolina przybyła przez surogatkę i jestem za to niesamowicie wdzięczna. Jestem również wdzięczna za to, że jestem jedną z nielicznych matek, które urodziły dziecko z surogatki, która również mogła doświadczyć noszenia dziecka (prawie) przed terminem.

Nie spodziewaliśmy się tego być łatwym

Mój mąż i ja poznaliśmy się później w życiu. Przekroczyłam „zaawansowany wiek matki”, czyli 35 lat i wiedziałam, że moja diagnoza PCOS może oznaczać, że będzie nam trudno zajść w ciążę.

I tak było. Przez prawie rok próbowaliśmy samodzielnie, zanim poszliśmy do lekarza zajmującego się płodnością.

Powiedziano nam, że powinniśmy zacząć od wypróbowania IUI wspomaganego Clomidem (inseminacja domaciczna) i tak też zrobiliśmy. Gdybyś mi wtedy powiedział, że to będzie „łatwa” część mojej podróży, nie uwierzyłbym ci.

Wstawałem, zanim wzeszło słońce, aby być pierwszym w kolejce do gabinetu lekarskiego na poranny monitoring, aby móc zdążyć do pracy na czas. Pamiętam, jak siedziałem w poczekalni z dziesiątkami innych kobiet i pełnych nadziei par, wpatrując się w swoje telefony lub telewizor, podczas gdy w naszych zbiorowych umysłach przepływały miliony myśli, wątpliwości i obaw.

Ani razu nie zwróciłem się do kobiety obok mnie i nie zapytałem: „Jak się masz?”

Co ja sobie myślałem? Nie byłam. Bez kofeiny byłam skorupką siebie w te poranki i byłam wyczerpana emocjonalnie i psychicznie pochłonięta moją osobistą podróżą.

Pamiętam, że martwiłem się, że może przegapić telefon od mojej pielęgniarki, który przychodził o różnych porach po południu. Jeśli przegapiłem telefon, nie mogłem do nich oddzwonić i się z nimi skontaktować. Zawsze trafiał do poczty głosowej.

Również lekarz był całkowicie nieosiągalny. Czekaliśmy 4 miesiące, żeby się z nim zobaczyć, więc może powinienem był wiedzieć, że będzie zbyt zajęty, żeby się ze mną kontaktować.

Uznałam te rzeczy za część stresu i bólu, przez które musiałem przejść, aby zajść w ciążę. Byłem w znanej szpitalnej klinice leczenia niepłodności w Nowym Jorku. Miały być „najlepsze”, więc zaakceptowałem to i starałem się obejść ten problem.

I tak się stało

Zaszliśmy w ciążę podczas trzeciego IUI i do dziś ten pozytywny wynik testu ciążowego był jednym z najlepszych odczuć, jakie kiedykolwiek miałem.

Mój mąż i ja zaczęliśmy naiwnie rozmawiać o tym, czy nasze dziecko jest chłopcem, czy dziewczynką i gdzie zmieścimy łóżeczko w naszym małym mieszkaniu w Nowym Jorku. Obserwowałam, jak rośnie mój brzuch i byłam zdumiona, słysząc bicie serca i ultradźwięki.

Niewiele wiedziałam, w 31. tygodniu moja ciąża skończy się nagle i tragicznie.

Pękła mi macica . To było zupełnie nieoczekiwane. Nasz syn, Christopher, urodził się martwy. Miałem szczęście, że żyłem.

Kilka godzin po tym, jak dowiedziałem się, że nasz syn zmarł, dowiedziałem się, że moja macica już nigdy nie będzie mogła nosić dziecka. Byłem zdruzgotany.

Porzuciłbym wtedy wszelką nadzieję, a nie znałbym dwóch bliskich mi kobiet - obu z rakiem - które założyły swoje rodziny poprzez macierzyństwo zastępcze. Zadzwoniłem do nich z łóżka szpitalnego i uważnie słuchałem, jak wyjaśniają, czego potrzebowałoby, żebyśmy zaczęli od nowa.

Ciągle szliśmy naprzód

Moje pragnienie zostania mamą i dziecko było tak silne, że nawet nie myśleliśmy o tym, żeby nie ruszyć do przodu. Wzięliśmy każdego zaoszczędzonego dolara i zapisaliśmy się do Circle Surrogacy, aby rozpocząć naszą podróż do macierzyństwa zastępczego.

Mieszkaliśmy w Nowym Jorku iw tamtym czasie macierzyństwo zastępcze było nielegalne w Nowym Jorku (w tym roku uchwalono ustawę CPSA, aw lutym 2021 macierzyństwo zastępcze zostanie zalegalizowane!), ale wtedy musieliśmy jechać do Greenwich , Connecticut, aby stworzyć nasze embriony.

To okazało się błogosławieństwem w nieszczęściu.

Mimo że musiałem dojeżdżać do pracy, aby przejść przez in vitro w Greenwich, było to o wiele mniej stresujące niż moje IUI w Nowym Jorku. Lekarz poświęcił trochę czasu, aby naprawdę mnie wysłuchać i wyjaśnić proces oraz nasze szanse na sukces. Pielęgniarka podała mi swój numer telefonu komórkowego i zaproponowała FaceTime, czy potrzebuję pomocy przy nocnych zastrzykach.

To było bardzo pomocne i zachęcające środowisko. Czułem się, jakbym był w dobrych rękach. Wierzyłem, że nam się uda. Stworzenie jednego genetycznie „normalnego” zarodka zajęło nam 3 rundy IVF.

W międzyczasie nasza agencja połączyła nas z niesamowitą surogatką, Katherine, która była niesamowitą mamą z dwójką dzieci. własny, który bardzo chciał pomóc nam przyjąć dziecko w naszym życiu.

Mieliśmy szczęście, że transfer zarodków zadziałał za pierwszym razem. Ciąża postępowała idealnie.

Dołączyliśmy do wszystkich wizyt u lekarza Katherine za pośrednictwem FaceTime. Polecieliśmy do Kentucky, aby spotkać się z jej dalszą rodziną i dołączyć do niej i jej męża na 20-tygodniowe USG. Była niesamowita i tak bardzo dbała o nasze dziecko.

Wszystko szło idealnie - ale wciąż wstrzymywałem oddech.

Wtedy stało się coś nie do pomyślenia. Otrzymaliśmy telefon, że podczas 27-tygodniowej kontroli Katherine wykryto nieregularne bicie serca. Pobiegliśmy na lotnisko i dotarliśmy do szpitala, gdy tylko mogliśmy tylko odkryć, że nasza córka, Avellina, ma narośl w sercu, która ogranicza przepływ krwi do reszty jej ciała.

Spędziliśmy następne 2 tygodnie robiąc wszystko, co tylko przyszło nam do głowy, aby ją uratować.

Rozmawialiśmy przez telefon z lekarzami ze Szpitala Dziecięcego w Filadelfii - czy moglibyśmy zrobić wkładkę wewnątrzmaciczną? operacja? A co z przeszczepem serca po jej urodzeniu? Żadna z opcji nie była możliwa.

Ostatecznie nasza córka urodziła się z nagłego cesarskiego cięcia i zmarła niecałe 2 godziny później z powodu tej nieuleczalnej choroby serca.

Nasza podróż się nie udała na tym koniec

Dzielę się z wami tymi historiami, aby nie zmiażdżyć waszej nadziei.

Dzielę się nimi z wami, ponieważ w tym momencie czułam, że mam szansę zostać matką dziecko, które było genetycznie moje (coś, czego bardzo pragnąłem) było bliskie zeru.

Czułem się beznadziejny. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego musieliśmy przechodzić przez te rzeczy: najpierw pęknięcie, potem stan serca. Za każdym razem, gdy lekarz mówił nam, że prawdopodobieństwo tego, co się wydarzyło, wynosiło „jedna na milion”.

A jednak byliśmy tutaj.

Mój mąż i ja decydowaliśmy o życiu, które prowadziliśmy - droga była świetna - to musiało wystarczyć. Miałem kochającego męża, bardzo wspierającą rodzinę i wspaniałą pasierbicę.

Wykorzystaliśmy wszystkie nasze oszczędności. A ja miałem 40 lat. Było nam prawie za mało czasu, aby ponownie wypróbować zapłodnienie in vitro.

Przeżywaliśmy tę decyzję tylko przez kilka miesięcy, zanim dowiedziałem się, że firma, w której pracowałem, zaoferowała świadczenie z in vitro, które całkowicie pokryć jedną lub dwie rundy IVF.

To było jak znak. Musieliśmy spróbować ponownie! Zrobiliśmy. Tym razem już po jednej rundzie mieliśmy zdolny do życia zarodek.

Wróciłam do kliniki leczenia niepłodności, która była dla nas tak dobra. Lekarz był ze mną w kontakcie i regularnie mnie kontrolował. Byli bardziej niż szczęśliwi, mogąc z nami coś zarobić.

Wróciłem do agencji zastępczej, to samo. Zrzucili tak wiele opłat, żebyśmy spróbowali ponownie. Mieliśmy tak duże wsparcie, że musieliśmy wymyślić, jak to zrobić. Zrobiliśmy.

Niech to będzie dla ciebie lekcja. Jeśli zmagasz się z ekonomią swojej podróży związanej z budowaniem rodziny, zapytaj. Zdziwiłbyś się, że lekarze i agencje czasami chcą z tobą pracować.

Istnieją grupy internetowe, takie jak Warriors na Facebooku, gdzie możesz poprosić społeczność o poradę na wszystko, od ubezpieczenia i kosztów po którzy lekarze zachowują się najlepiej przy łóżku pacjenta.

Podczas naszej drugiej podróży w zastępstwie zastępczym zostaliśmy dopasowani do surogatki z Utah. Marissa. Marissa również zaszła w ciążę podczas naszego pierwszego transferu. Była taka cierpliwa i wyrozumiała z moim ogromnym niepokojem.

Po raz kolejny dołączaliśmy do każdego spotkania przez FaceTime. Odwiedziliśmy Marissę i spotkaliśmy się z jej mężem, dziećmi i dalszą rodziną w Utah na 20-tygodniowe USG. Tym razem polecieliśmy z powrotem do Utah w wieku 39 tygodni na narodziny naszej córki Karoliny.

Karolina przyjechała dzień przed terminem porodu i od razu się zakochaliśmy.

Poród zastępczy jest skomplikowany i kilka godzin po jej przybyciu mój mąż i ja w końcu zostali z nią sam na sam w sali szpitalnej. Patrzyliśmy z góry na Karolinę, kiedy powiedział do mnie: „Tak się cieszę, że się nie poddaliśmy” iw tym momencie pomyślałem, że może czytać w moich myślach. Myślałem dokładnie o tym samym.

Kilka tygodni temu obchodziliśmy drugie urodziny Karoliny. W miarę upływu miesięcy, jej dorastania i zmian, nie ma dnia, kiedy nie myślę o tym, jakie mamy szczęście, że mamy ją tutaj.

Myślę, że przechodzenie przez zmagania, które zrobiliśmy, naprawdę sprawia, że doceniam ją i to, co mamy, nawet podczas strasznego napadu złości!

Oto historia o tym, jak zbudowaliśmy naszą rodzinę. Twoja historia będzie inna, ale może Cię poprowadzić drogą, której nie spodziewałeś się podróżować.

Nie jesteś sam - chociaż możesz czuć się bardzo samotny.

  • Rodzicielstwo
  • Zostanie rodzicem

powiązane historie

  • Nie sądziłem, że zastępstwo jest dla mnie. A potem wydarzyło się życie
  • Rozwijanie rodziny dzięki macierzyństwu zastępczemu ciążowego
  • Jak zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę
  • Żałuję, że nie wiedziałbym o coachingach w zakresie płodności przed przejściem przez IVF
  • Do wszystkich mam noworodków: nie zapomnij, że też się urodziłeś



Gugi Health: Improve your health, one day at a time!


A thumbnail image

Cieśnina nadgarstka a zapalenie stawów: jaka jest różnica?

Anatomia Zapalenie stawów Różnice Jak rozpoznać Przyczyny cieśni nadgarstka Do …

A thumbnail image
A thumbnail image

Ciężki ostry zespół oddechowy (SARS)

Omówienie Ciężki ostry zespół oddechowy (SARS) jest zaraźliwą, a czasami …